- Nawet na tle osłabionej stawki w Rosji, Polacy wypadli po prostu fatalnie. Może się zdarzyć tak, że jeden zawodnik spada, drugi też zalicza upadek po lądowaniu. Ale na jakiej odległości ląduje ten skoczek? To jest katastrofa - mówi otwarcie Bogdan Chruścicki, ekspert i komentator stacji Eurosport.
W niedzielnym konkursie najlepszy z Polaków okazał się Maciej Kot, który zajął... 35. miejsce. O występach pozostałych naszych reprezentantów lepiej nawet nie wspominać.
- Nerwowe ruchy w trudnej sytuacji są niedobre. Tak jednak zostawić tego nie można. Jakieś decyzje trzeba podjąć. Być może w ogóle nie jechać do Engelbergu i znaleźć skocznię, na której będzie można swobodnie potrenować. Nie pamiętam, kiedy ostatnio było tak słabo - mówi Chruścicki.
W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata najlepszy z Polaków jest Piotr Żyła. Z dorobkiem 81 punktów zajmuje on 20. miejsce. To zdecydowanie poniżej oczekiwań.
Warto jednak dodać, że do skakania nie wrócił jeszcze lider naszej kadry, Kamil Stoch, który leczy uraz stawu skokowego. Być może powrót naszego mistrza olimpijskiego zmieni coś w szeregach biało-czerwonej reprezentacji i zmobilizuje pozostałych zawodników do ciężkiej pracy.
W najbliższy weekend kibiców czekają dwa konkursy indywidualne w Engelbergu.
Foto Olimpik/x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?