Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzikie zwierzęta grasują na ogródkach działkowych

Redakcja
Zwierzęta w poszukiwaniu pożywienia zbliżają się do ludzi. Na zdj. dzik na Kaczym Dołku
Zwierzęta w poszukiwaniu pożywienia zbliżają się do ludzi. Na zdj. dzik na Kaczym Dołku archiwum
Wczesną jesienią działkowicze kończą robić przetwory z zebranych plonów. W piwnicach mnóstwo słoików z ogórkami, marchewką, cukinią, dżemami, sokami z jabłek i wieloma innymi przetworami. W gąsiorach dojrzewa wino. Poplon posiany i przekopany, altany zabezpieczone przed zimowymi przymrozkami. Nic tylko czekać na wiosnę i kolejne prace polowe. Na działkach jednak spory ruch. A to sarna przebiegnie między grządkami, a to lisek przyczai się przy altance. Jedna z Czytelniczek zwróciła nam uwagę na dzikie zwierzęta grasujące na ogródkach działkowych na tzw. Klaryszewie.

 

- Czasami przychodzę na działki. Nierzadko spotkam sarnę albo lisa. Zastanawia mnie co te zwierzęta tam robią? Wiosną i latem czasami z oddali widać sarny. Czy te lisy teraz tam jakieś nornice wyłapują? - zastanawia się nasza Czytelniczka.

Nadleśniczy Janusz Szreder z Nadleśnictwa Miastko wyjaśnia dlaczego dzikie zwierzęta chętnie przychodzą na działki i świetnie się tam czują.

- Lisy i sarny unikają bezpośredniego kontaktu z człowiekiem. Pokusą jednak dla nich jest baza żerowa. Jeżeli pojawia się jedzenie, a być może działkowicze coś tam zostawiają, być może jakieś odpady, kawałki kiełbasy, to lis się skusi i przyjdzie. Nie będzie łapał przysłowiowej kury, ale będzie żywił się odpadkami. Na pewno też w grę wchodzą myszy, bo to jest jedno z głównych dań, w tym nornice i karczowniki. Krety to jednak trudny “przysmak”, gdyż głęboko wchodzą w ziemię. W okresie wiosennym natomiast lis potrafi wybierać jaja czy pisklęta, ale generalnie jego menu to myszy - wyjaśnia nadleśniczy.

Akurat myszy to zmora działkowiczów. Po okresie zimowym w altanach często można zastać pogryzione koce, w których gryzonie wiją sobie przytulne gniazda. Charakterystyczny jest też zapach jaki po sobie zostawiają. Zna go każdy, kto robi wiosenne porządki na działkach.

Nadleśniczy wyjaśnia, że dzikie zwierzęta w okresie jesiennym są bardziej zauważalne, bo nie ma naturalnej osłony.

- Gdy są trawy i zboża, to one się też gdzieś tam kręcą, tylko ich nie widać. W tej chwili pola są czyste i sarnę można łatwiej zauważyć - opowiada nadleśniczy.

 

Liczenie dzików

 

W całym kraju trwa teraz akcja liczenia dzików. Ma to pomóc w dokładnym oszacowaniu ilości tych zwierząt. Inwentaryzacja ma związek również z zagrożeniem rozprzestrzeniania się afrykańskiego pomoru świń. Zwierzęta liczone są również w nadleśnictwach Miastko, Dretyń i Trzebielino.

- Metodyka jest taka, że każde nadleśnictwo ma wyznaczone powierzchnie próbne. Statystycznie to 10 procent powierzchni leśnej, czyli nie tylko Lasów Państwowych, ale całej powierzchni jaka jest w zasięgu administracyjnym. Są to powierzchnie wynoszące ok. 100 ha. Dokonujemy tam liczenia. Robimy to na zasadzie pędzenia. Wyznaczeni są obserwatorzy i naganiacz, czyli stanowiska ruchome i nieruchome. Obserwatorzy notują zaobserwowane dziki z podziałem na kategorie wiekowe. Jest to ujęcie statystyczne na próbie 10 procent - wyjaśnia miastecki nadleśniczy Janusz Szreder.

Obecnie w Polsce istnieje zagrożenie afrykańskim pomorem świń. To choroba wirusowa przyczyniająca się do zdychania dzików i trzody chlewnej.

- Ta choroba nie zagraża ludziom. Na naszym terenie jej nie stwierdzono - mówi Szreder.

W Nadleśnictwie Miastko zauważalny jest spadek ilości dzików. Jedna z przyczyn jest bardzo interesująca.

- Jedną z przyczyn jest wilk, który u nas też występuje. Wilk jest koneserem dziczyzny i przyczynił do spadku populacji dzika. Zdrowotność tego zwierzęcia na naszym terenie jest też przeciętna. Nie słyszałem jednak o przypadkach padnięć związanych z pomorem czy innymi chorobami - wyjaśnia Szreder.

W jednym z najbliższych wydań poinformujemy o efektach akcji liczenia dzików.

 

 

Domini Radecki
[email protected]

 

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki