Od kilku miesięcy Waldemar Walkusz, przewodniczący Rady Powiatu, ma zastrzeżenia do pracy dziennikarzy. Najbardziej drażnią go operatorzy kamer telewizji kablowej, którzy - jego zdaniem - przemieszczając się podczas obrad po sali, przeszkadzają radnym w pracy.
Podczas ostatniej sesji Walkusz kilka razy zwracał uwagę operatorom, tym razem jednak nie przyniosło to efektu. W końcu przerwał obrady i wezwał policję. Mundurowi przyjechali i sporządzili notatkę.
- Nie miał najmniejszego powodu do takiego zachowania - zapewnia Jacek Sycha, jeden z dziennikarzy. - Zachowywaliśmy się spokojnie i cicho, chcieliśmy jedynie normalnie pracować, a przewodniczący nam to uniemożliwił. Dopóki nas nie przeprosi, nie będziemy chodzili na sesje.
Walkusz wcześniej wielokrotnie podkreślał, że dziennikarze mu przeszkadzają.
- Można pracować i nie spacerować przy tym po całej sali - twierdzi. - Dziennikarze mają swój kącik na sali obrad. Podczas sesji jesteśmy w pracy i zależy nam na tym, aby nam nie przeszkadzano.
Do konfliktu pomiędzy przewodniczącym rady a dziennikarzami doszło ostatnio też w Rumi. Tam szef Rady Miejskiej zabronił filmowania przebiegu sesji. Sprawą od razu zajęła się prokuratura, która sprawdza, czy nie złamał prawa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?