Na jego podstawie będą prowadzone szkolenia, które nauczą pracowników placówek, jak się zachowywać... by nie urazić klientów. Inicjatywa stworzenia kompendium pochodzi z zespołu Agnieszki Kozłowskiej-Rajewicz, minister do spraw równego traktowania.
Rządowy pomysł przypadł do gustu pomorskim urzędnikom. Przyznają, że instrukcja przyda się zwłaszcza lokalnym włodarzom, bo zły przykład idzie z góry.
- Wszystkim chyba zapadła w pamięć wypowiedź wiceprezydenta Gdańska Andrzeja Bojanowskiego, który stwierdził, że kibice w Gdańsku bawią się jak "normalni, biali ludzie" - wspomina jeden z pomorskich urzędników. - Być może po lekturze takiego poradnika obyłoby się bez kontrowersyjnej wpadki - dodaje.
Budżet przeznaczony na "niedyskryminacyjną ściągawkę" określono na poziomie do 14 tys. euro. Poruszać będzie kwestię dyskryminacji na każdej płaszczyźnie, m.in. rasy, religii, pochodzenia etnicznego, orientacji seksualnej, płci, wieku, narodowości czy niepełnosprawności.
Podręcznik zostanie dystrybuowany do kluczowych komórek, które - zdaniem Agnieszki Kozłowskiej-Rajewicz - powinny przede wszystkim posiadać wiedzę o niedyskryminacji.
- Są to departamenty prawne, departamenty zamówień publicznych, działy kadr i osoby na stanowiskach kierowniczych. Podręcznik trafi do wszystkich urzędów centralnych w Polsce - wylicza Kozłowska-Rajewicz i podkreśla, że chodzi o to, żeby język urzędników był możliwie profesjonalny. - Żeby to nie intuicja, a rzetelna wiedza decydowały o tym, że w kontakcie z urzędem człowiek czuje się bezpiecznie - konkluduje.
- Jeżeli ten podręcznik miałby stanowić podstawy do szkolenia ludzi, a nie tylko odtwórczą wiedzę, którą ktoś miałby tylko teoretycznie znać - to jestem na tak, zdecydowanie - stwierdza z kolei Andrzej Bojanowski, wiceprezydent Gdańska.
Wspomina też swoją językową wpadkę.
- Przeprosiłem za tę wypowiedź, to nie było żadne zamierzone stwierdzenie dyskryminujące czy celowe. Musimy zmieniać nasz język potoczny - im mniej o takich rzeczach mówimy, im mniej je powtarzamy, to większe prawdopodobieństwo, że w ogóle nie będą się one pojawiały. Natomiast moja wypowiedź to po prostu potoczne stwierdzenie, nie chciałem nią nikogo urazić - podsumowuje urzędnik.
Prace nad podręcznikiem powinny się skończyć w połowie przyszłego roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?