Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyrektorka ZST w Człuchowie oskarżona o manipulację uczniami

Beata Gliwka
Uczniowie Zespołu Szkół Technicznych zorganizowali uliczny protest, a potem strajk okupacyjny przeciw decyzjom starosty. Teraz dyrektorka ZST została oskarżona o inspirowanie ich działań
Uczniowie Zespołu Szkół Technicznych zorganizowali uliczny protest, a potem strajk okupacyjny przeciw decyzjom starosty. Teraz dyrektorka ZST została oskarżona o inspirowanie ich działań Beata Gliwka
Zarzuty, jakie postawiono Marii Marcinowskiej, dyrektorce Zespołu Szkół Technicznych, dotyczą wrześniowego protestu przeciwko zmianom organizacyjnym w ZST. Planowane zmiany tak zbulwersowały szkolną społeczność, że najpierw zorganizowano przemarsz ulicami miasta, a potem - strajk okupacyjny w szkole.

Dyrektorka jest na zwolnieniu lekarskim, dlatego nie stawiła się na wyznaczone na 8 stycznia przesłuchanie w delegaturze gdańskiego Kuratorium Oświaty w Kościerzynie. Dzisiaj w tej samej sprawie w kuratorium przesłuchiwane będą jej zastępca Helena Mazur i Aurelia Taizari, jedna z nauczycielek popierających protest.

Rzecznik dyscypliny zarzuca Marcinowskiej przede wszystkim to, że zmuszała uczniów do protestów przeciw decyzjom starosty. Aleksander Gappa w połowie tegorocznych wakacji poinformował, że szkoła zawodowa wchodząca w skład ZST ma się przenieść do pomieszczeń w budynku uczelni na drugim końcu miasta. Technikum ZST ma zaś zmieścić się na najwyższym piętrze swojego budynku, bo pozostałe zajmie szkoła sportowa. Właśnie ta decyzja wywołała protesty uczniów, popierane przez część nauczycieli. Protest przeciw dzieleniu ZST był tematem numer 1 przez kilka miesięcy ubiegłego roku. 1 września kilkaset osób wyszło na ulice Człuchowa, a potem przez dwa tygodnie w szkole prowadzono strajk okupacyjny.

Protest w szkole w Człuchowie. Kurator oświaty nakazuje kontrolę

Zdaniem nauczycieli i samej pani dyrektor, zarzuty wobec niej są absurdalne. Marcinowska twierdzi, że zrobiła wszystko, by zapanować nad młodzieżą, zapewnić jej bezpieczeństwo i zorganizować w miarę normalne lekcje. Uczniowie zawodówki odmówili bowiem przejścia na zajęcia do budynku uczelni. Twierdzili, że warunki nie pozwalały na ich normalne prowadzenie - choćby ze względu na zbyt małe sale. W efekcie wszyscy przychodzili na lekcje do budynku ZST, gdzie lekcje musiały być prowadzone w łączonych klasach.

Protest zakończyło porozumienie - starosta zapewnił, że od przyszłego roku wszyscy będą się uczyć w rozbudowanej siedzibie ZST. W tym roku szkolnym uczniowie i nauczyciele korzystają zaś z gościnności innych szkół powiatowych.

Na tym miało się zakończyć, ale... Kilka tygodni temu powołano „komisję śledczą” w starostwie w sprawie przeprowadzenia postępowania wyjaśniającego w związku z reorganizacją w placówkach oświatowych na rok szkolny 2015/2016. Z kolei przedstawiciele środowisk uczniowskich i rodzicielskich ZST zaskarżyli uchwałę zarządu powiatu z 17 września, która spowodowała rozbicie ZST na kilka budynków oświatowych.

- Nie otrzymaliśmy jeszcze odpowiedzi z Urzędu Wojewódzkiego dotyczącej tej skargi - mówi Aurelia Taizari. - Natomiast przed świętami przesłano nam pismo od zarządu powiatu do Urzędu Wojewódzkiego w tej sprawie. Wobec dyrektor Marii Marcinowskiej wszczęte zostało postępowanie wyjaśniające przez rzecznika dyscyplinarnego dla nauczycieli przy wojewodzie.

Biorący udział w proteście uważają te działania za odwet starosty. - I to mimo publicznego zarzekania się, że takie działania z jego strony nie będą miały miejsca - przypomina nauczycielka.

Szkolna społeczność skierowała już pismo do starosty, w którym wyraziła solidarność z panią dyrektor, wzywając do zaprzestania dalszych szykan.

W opinii starosty Aleksandra Gappy, żadnych konsekwencji wobec pani dyrektor ze strony starostwa nie było, a postępowanie prowadzone przez rzecznika dyscyplinarnego dla nauczycieli to zupełnie inna sprawa.

8 uchybień na liście od rzecznika dyscyplinarnego

Dyrektor ZST w Człuchowie zarzuca się m.in. wykorzystanie swojej pozycji w celu zmuszenia małoletnich uczniów do protestu przeciwko zmianom organizacyjnym w ZST, a także to, że nie powstrzymała protestujących uczniów przed przemarszem ulicami miasta, a potem prowadzeniem strajku okupacyjnego. Oskarża się ją także o przekazywanie radzie pedagogicznej informacji dot. zmian organizacyjnych w szkole, sprzecznych z ustaleniami starosty, co doprowadziło do wybuchu niezadowolenia. Zarzuca jej się także samowolne zebranie rady pedagogicznej ZST bez zwołania posiedzeń i sporządzenia protokołu, a także nienależyte zabezpieczenie pieczęci szkoły, którą uchwałę owej rady opieczętowano i wykonanie tej - niezgodnej z prawem, zdaniem starostwa - uchwały. Na liście znalazł się też zarzut organizowania wspólnych zajęć dla uczniów szkoły zawodowej i technikum.

(STEF)

Fragment pisma społeczności szkolnej do starosty

(...) Postawienie dyrektor zarzutów przekazanych do rozpatrzenia przez rzecznika dyscyplinarnego przy wojewodzie pomorskim w związku z protestem, który podjęliśmy we wrześniu 2015 r. po Pańskiej autorytarnej decyzji o przeniesieniu Zasadniczej Szkoły Zawodowej do innego budynku, co doprowadziłoby do dezintegracji szkoły, wskazuje na prowadzenie przez Pana działań odwetowych, gdyż w naszej opinii wszystkie zarzuty są absurdalne. Jednocześnie chcielibyśmy zwrócić uwagę, że Pani Dyrektor od wielu lat cieszy się w naszym środowisku szacunkiem i zaufaniem (...). Tego rodzaju działania nie mogą służyć budowaniu dobrych wzajemnych relacji na przyszłość, a przecież odbudowa szkolnictwa zawodowego jest wpisana również na listę priorytetów oświatowych zarówno poprzedniej, jak i obecnej ekipy rządzącej, powinna być naszą wspólną troską (...). (STEF)

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki