- Sąd uznał, że mężczyzna był tajnym współpracownikiem SB i jest kłamcą lustracyjnym - informuje sędzia Sławomir Przykucki, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Koszalinie. - Orzeczenie nie jest prawomocne.
IPN w Gdańsku zarzucił dyrektorowi Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Słupsku złożenie nieprawdziwego oświadczenia lustracyjnego. Według śledczych IPN, dyrektor placówki przez osiem lat figurował w aktach SB jako TW "Jurek".
Sprawa wyszła na jaw podczas kontroli oświadczeń lustracyjnych osób pełniących funkcje publiczne. - W toku kwerendy w zasobach archiwalnych IPN ujawniono zapisy ewidencyjno-kartoteczne, które podały w wątpliwość prawdziwość oświadczenia lustracyjnego mężczyzny - informuje Andrzej Arseniuk z Instytutu Pamięci Narodowej w Gdańsku.
Oskarżony nie przyznaje się do winy.
- Polityka jest mi obca - mówił podczas procesu.
W toku rozprawy zeznawali świadkowie, byli funkcjonariusze SB, m.in. Tadeusz Z., który przyznał, że prowadził mężczyznę jako agenta. - Pozyskał go ktoś inny, a mi, jako początkującemu funkcjonariuszowi, go przekazano - mówił Tadeusz Z. - Współpraca nie układała się, miałem wrażenie, że chciał przechytrzyć Służby Bezpieczeństwa, ale nie wiem, czym się kierował.
- Nie miałam wiedzy o postępowaniu IPN - mówi Krystyna Danilecka-Wojewódzka, wiceprezydent Słupska. - Znam dyrektora jako bardzo dobrego pedagoga, serdecznego i aktywnego człowieka. Mam nadzieję, że uda mu się oczyścić z zarzutów.
Z dyrektorem Ośrodka Szkolno-Wychowawczego nie udało nam się we wtorek skontaktować. Do tematu wrócimy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
