Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwa lata po bitwie [FELIETON]

Maciej Wajer
Dokładnie dwa lata temu mieszkańcy naszego regionu, podobnie jak i pozostałej części kraju, udali się do lokali wyborczych, by oddać głos na swoich kandydatów, którzy mieli reprezentować ich interesy w lokalnych samorządach.

Jak się okazało, mieszkańcy kościerskiego regionu, swoimi decyzjami wywołali, oczywiście w niektórych przypadkach, polityczne trzęsienie ziemi, które zmiotło z samorządowych posad wieloletnich, a także doświadczonych polityków. Warto przypomnieć, że do największej niespodzianki doszło w samej Kościerzynie, gdzie z fotelem burmistrza musiał pożegnać się Zdzisław Czucha, który rządził miastem, z krótką przerwą na wypełnianie mandatu posła, przez kilkanaście lat. W tym konkretnym przypadku mieliśmy do czynienia z przysłowiową reakcją łańcuchową, bo stołek zastępcy burmistrza stracił jednocześnie Kazimierz Stolt-mann, wieloletni samorządowiec, a także przewodniczący Rady Miasta. Również Piotrowi Lizakowskiemu (staroście w latach 2010-14) nie udało się pozostać na stanowisku. Co więcej, nie powrócił również na „stare śmieci”, czyli do Biura Obsługi Placówek Oświatowych w kościerskim magistracie.

Były starosta, który w poprzedniej kadencji był niezwykle aktywny na różnych płaszczyznach społeczno-politycznego życia, także w internecie, odszedł w zupełny cień. Można odnieść wrażenie, że w jego przypadku czas się zatrzymał, szczególnie gdy zajrzymy właśnie na jego stronę internetową. Zaglądając tam, niezorientowany w meandrach lokalnej polityki, może mieć przekonanie, że Piotr Lizakowski nadal jest starostą. Wyborcze tornado, które w 2014 roku spowodowało głównie personalną wycinkę, zapisało się też w lokalnej historii. Otóż, radni powiatowi zdecydowali się powierzyć los samorządu w ręce kobiety. I tak, po raz pierwszy w historii kościerskiego samorządu, starostą została przedstawicielka płci pięknej, a jak kto woli, słabszej - Alicja Żurawska. Wbrew przytoczonemu wyżej powiedzeniu, po dwóch latach jej rządów, można powiedzieć, że okazała się bardzo twardym graczem na politycznej murawie. Gdy wybrano ją na kapitana powiatowej drużyny, wielu wróżyło jej szybkie zakończenie kariery, ze względu na to, że stan finansowy samorządu przypominał bazę sportową, na której trenowała nasza olimpijska mistrzyni Anita Włodar-czyk. Ponad 40-milionowe zadłużenie, odziedziczone po poprzednikach nie było czymś, co mogło napawać optymizmem. Okres dwóch lat po wyborczej batalii jest doskonałym momentem na dokonanie podsumowań osiągnięć lokalnych samorządowców. Najlepszymi jurorami są oczywiście sami mieszkańcy, którzy najlepiej wiedzą, czy wybrani przez nich dwa lata temu reprezentanci, zasługują na słowa uznania, pochwały czy też na czerwone kartki.

Samorządowcy mają sporo czasu, by wywiązać się z wyborczych obietnic, a następnie stanąć do kolejnego, politycznego wyścigu, którego celem będzie zdobycie przychylności - kibiców w postaci mieszkańców kościerskiej ziemi. Wielu z nich ma duże szanse na kontynuowanie kariery. No chyba, że obecnie rządzący, wprowadzą zmiany w trakcie gry, a dokładniej w ordynacji wyborczej, polegające na kadencyjności w sprawowaniu samorządowych funkcji. Wówczas, trzeba będzie sięgnąć do ławki rezerwowych...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki