Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dusan Kuciak, bramkarz Lechii Gdańsk: To nie Lech strzelił gola tylko ja. Zabrakło mi szczęścia w tej sytuacji [rozmowa]

Paweł Stankiewicz, Poznań
Dusan Kuciak, bramkarz Lechii Gdańsk
Dusan Kuciak, bramkarz Lechii Gdańsk Fot. Grzegorz Dembiński
Rozmowa z Dusanem Kuciakiem, bramkarzem Lechii Gdańsk, który kapitalnie bronił w meczu z Lechem Poznań, ale pechowo zdobył samobójczego gola.

Wiele razy uratowałeś Lechię przed utratą gola, ale za to piłka pechowo odbiła się od Twoich pleców i wpadła do bramki. Futbol bywa bardzo zaskakujący?

Piłka nożna nie jest do końca sportem sprawiedliwym i w meczu z Lechem mogliśmy na tym właśnie skorzystać. Lech nie zdobył bramki, bo to ja ją strzeliłem. Z mojej strony to był brak szczęścia. Ten gol mocno pomógł gospodarzom, którzy się rozluźnili i pewnie szli po zwycięstwo. Gdybyśmy nie stracili tego gola, to piłkarze Lecha byliby coraz bardziej zdenerwowani i jestem przekonany, że bylibyśmy w stanie ich ukarać za to, że nie potrafili wcześniej bramki. Może to my byśmy zdobyli tę zwycięską, ale teraz to jest takie gdybanie. W Poznaniu niczego nie zdobyliśmy, a mecz przegraliśmy 0:2.

CZYTAJ TAKŻE: Zobaczcie piękne partnerki piłkarzy Lechii Gdańsk

I tak mogliście ukarać Lecha, bo Patryk Lipski miał idealna okazję, aby doprowadzić do wyrównania.

Było blisko, "Lipa" starał się strzelić jak najlepiej. W pierwszej połowie broniłem z tej strony i wiem, że boisko tam nie było równe i piłka nie odbiła się tak, jakby Patryk chciał. Po meczu w Poznaniu jesteśmy przegrani, ale tylko w tym spotkaniu. To co pokazaliśmy jako drużyna, charakter, walkę, wiele zablokowanych strzałów, to napawa optymizmem.

Do pewnego momentu zablokowałeś bramkę. Nieważne czy gospodarze strzelali z bliska czy z daleka.

No i właśnie tak było do tego strzału chyba z 18 metrów, gdzie piłka odbiła się od słupka i moich pleców. Tak jak mówiłem tego gola Lech nie strzelił, dopiero drugiego. Mówię to trochę żartem, żebyśmy nie marudzili i nie byli smutni. Daliśmy z siebie wszystko, ode mnie przez środkowych obrońców, którzy moim zdanie rozegrali wielki mecz i zablokowali chyba jeszcze raz tyle strzałów, co ja obroniłem, po kolejnych zawodników, którzy starali się grać jak najlepiej. Niestety, nie udało się zdobyć chociaż jednego punktu. Pracujemy już, żeby przygotować się do następnego meczu.

CZYTAJ TAKŻE: Zobaczcie piękne partnerki piłkarzy Lechii Gdańsk

Daliście z siebie bardzo dużo w defensywie. W ofensywie zdecydowanie za mało?

Można tak powiedzieć, ale na pewno plany pokrzyżowała nam czerwona kartka na początku drugiej połowy. Wiem, że w pierwszej połowie też tych sytuacji za bardzo nie mieliśmy, ale też Lech nie miażdżył nas tak, jak po czerwonej kartce.

Masz zastrzeżenia do czerwonej kartki dla Karola Fili?

Powiem tak, że nie mam uwag do czerwonej kartki dla Karola, ale uważam, że Rogne powinien wylecieć z boiska, kiedy dostał żółtą kartkę za faul na mnie. Wcześniej faulował Flavio, kiedy ten mógł wyjść na czystą pozycję. Fila w pierwszej połowie za takie zagranie dostał żółtą kartkę, a Rogne nie. Zasłużona czerwona kartka dla Fili, ale moim zdaniem obrońca Lecha, tak samo na nią zasłużył.

To był Twój najlepszy mecz w tym sezonie?

Mam nadzieję, że taki wciąż przede mną.

W drugiej połowie była przykra sytuacja na trybunach, po której sędzia musiał przerwać mecz na kilkanaście minut.

Nie chcę się w ogóle na ten temat wypowiadać.

Lech Poznań długo męczył się z grającą w osłabieniu Lechią Gdańsk
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki