Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drużynowe Mistrzostwa Europy Juniorów. Krystian Pieszczek z Wybrzeża Gdańsk jedzie po medal

Janusz Woźniak
Przemek Swiderski/Polskapresse
Indywidualne cele Krystiana Pieszczka i Roberta Miśkowiaka oraz drużynowy wysiłek żużlowców Renault Zdunek Wybrzeża w wyjazdowym meczu I ligi z Orłem Łódź przykuwać będą w nadchodzący weekend uwagę gdańskich fanów speedwaya.

W sobotę w Opolu odbędzie się finałowy turniej Drużynowych Mistrzostw Europy Juniorów. Prowadzona przez Rafała Dobruckiego reprezentacja Polski wystąpi w składzie: Piotr Pawlicki, Bartosz Zmarzlik, Krystian Pieszczek, Paweł Przedpełski i Artur Czaja. O mistrzowski tytuł Polacy ścigać się będą z reprezentacjami Czech, Ukrainy i Danii.

Nasi zawodnicy są zdecydowanymi faworytami tych zawodów. Można więc założyć, że Pieszczek w sobotę wywalczy swój pierwszy poważny międzynarodowy sukces, że z Opola wróci z medalem i to najprawdopodobniej złotym. Szczerze mu tego życzymy.

Polacy od dzisiaj rozpoczęli treningi na torze Kolejarza Opole.

- Bardzo poważnie i prestiżowo traktuję te zawody - powiedział nam Pieszczek. - Tor w Opolu znam, startowałem na nim wielokrotnie. Wiem, że jesteśmy faworytami, ale przed startem nie należy nikogo lekceważyć - zakończył coraz bardziej popularny i doceniany w Gdańsku "Krycha".

Sobota będzie także ważnym dniem dla Roberta Miśkowiaka, który w słowackiej Żarnowicy pojedzie w zawodach będących ostatnim etapem kwalifikacji do finałowych turniejów Indywidualnych Mistrzostw Europy. Gdański zawodnik, przed rokiem wicemistrz Europy, bardzo chciałby wystartować w czterech finałowych turniejach IME. Tym bardziej, że pierwszy z nich odbędzie się 27 lipca na stadionie im. Zbigniewa Podleckiego. Szanse ma duże, bo z 16 startujących w Żarnowicy zawodników, aż 9 wywalczy przepustki do finałowej rywalizacji. Dlatego "Misiek" powinien znaleźć się w tym gronie.

Dzień później, w niedzielę w Łodzi o godzinie 15, Pieszczka, Miśkowiaka i ich kolegów z Renault Zdunek Wybrzeże czeka niełatwy ligowy mecz z Orłem. W awizowanym składzie gdańszczan jest Thomas Jonasson, za którego będzie stosowane zastępstwo zawodnika oraz Dawid Stachyra, który ostatnio "obraził się" na klub za to, że nie znalazł miejsca w składzie na mecz przeciwko Lokomotiv Daugavpils. Stachyra, któremu nadal dokuczają złamane kości śródstopia, zapowiada, że w Łodzi pokaże, że decyzja sprzed tygodnia była błędem. Tor to jest najlepsze miejsce do udowadniania swoich racji. Więcej o meczu w Łodzi napiszemy w jutrzejszym wydaniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki