Bytovia chciała wygrać u siebie z Flotą, żeby odbić się w kierunku środka pierwszoligowej tabeli. Szybko jednak bramkę strzelili podopieczni trenera Tomasza Kafarskiego i gospodarze musieli gonić wynik. A szło im to ciężko. Bytovia miała przewagę, atakowała, stwarzała sobie okazje bramkowe, ale szwankowała skuteczność.
W drugiej połowie trener Paweł Janas robił zmiany, jego podopieczni nadal atakowali, ale kibice gola nie mogli się doczekać. I tak było do 90 minuty spotkania. Wtedy to rezerwowy Michał Pietroń trafił w końcu do siatki, a to był gol na wagę uratowania jednego punktu w meczu z Flotą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?