Akurat w tym pojedynku ciekawych akcji i walki do ostatniego gwizdka sędziego zabraknąć nie powinno. Piłkarze obu zespołów zamierzają wywalczyć w tym sezonie awans na zaplecze ekstraklasy. Zespół prowadzony przez trenera Pawła Janasa ma w swoim dorobku tylko jeden punkt więcej od drużyny z Poznania, co w połączeniu z jesiennym remisem obu zespołów 1:1 może wskazywać na to, że piłkarze w czerwonych strojach mogą mieć problem ze zdobyciem kompletu punktów na własnym terenie. Po ostatniej wpadce teamu z Bytowa w Opolu sztab szkoleniowy wytknął piłkarzom wszystkie popełnione błędy.
- Zrobiliśmy mały rachunek sumienia, pokazaliśmy piłkarzom, co w tym spotkaniu było dobre, a co złe - mówi Adrian Stawski, asystent trenera Druteksu-Bytovii. - Musimy wyciągnąć wnioski zwłaszcza z czerwonych kartek, jakie złapaliśmy w Opolu i z tej bramki straconej w doliczonym czasie gry. Uważam, że choć graliśmy w osłabieniu, powinniśmy byli utrzymać prowadzenie do końcowego gwizdka. Jeden błąd i straciliśmy 2 punkty. Teraz żyjemy już tylko meczem z Wartą - dodaje Stawski.
W meczu z Wartą Poznań nie zagra Łukasz Wróbel, który musi pauzować za kartki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?