Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramatyczna sytuacja pacjentów klinik UCK. Wstrzymane przyjęcia chorych

Jolanta Gromadzka-Anzelewicz
Z powodu ograniczeń finansowych nie wykorzystujemy naszego całego potencjału, co odbywa się kosztem pacjentów - przyznają lekarze UCK
Z powodu ograniczeń finansowych nie wykorzystujemy naszego całego potencjału, co odbywa się kosztem pacjentów - przyznają lekarze UCK Tomasz Bołt
W klinikach wysokospecjalistycznych Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku już na początku listopada wstrzymano planowe przyjęcia. W kuriozalnej sytuacji znaleźli się chorzy po przeszczepach, u których wystąpiły powikłania.

W trudnej sytuacji znaleźli się chorzy, którzy starają się o przyjęcie do wysokospecjalistycznych klinik w UCK. Chodzi o specjalności unikatowe w skali województwa: gastroenterologię, hematologię, alergologię, ginekologię onkologiczną. Z powodu „nadwykonania” kontraktu na poziomie 150 proc. kliniki już na początku listopada wstrzymały planowe przyjęcia.

- Przyjmujemy tylko chorych w stanie zagrożenia życia - tłumaczy dr hab. med. Krystian Adrych, kierownik Kliniki Gastroenterologii i Hepatologii.

W tej sytuacji chorzy nie mają się gdzie leczyć, bo choć gastroenterologia jest również w szpitalu MSW oraz Szpitalu Marynarki Wojennej, to tylko klinika w UCK pełni non stop ostry dyżur dla całego regionu.

- Mamy za mały kontrakt w stosunku do potrzeb mieszkańców Pomorza - podkreśla dr Adrych.

Napór pacjentów na klinikę jest coraz większy, gdyż stała się ona w ostatnich kilku latach jednym z kilku wiodących ośrodków tej specjalności w kraju. Kiedyś mieszkańcy Pomorza jeździli leczyć się np. do Poznania, teraz pacjenci z różnych regionów kraju przyjeżdżają leczyć się do Gdańska.

Jak informuje dyrektor Stefaniak, od początku tego roku do końca października w klinice leczonych było 1446 pacjentów, z czego aż połowę stanowiły tzw. przyjęcia ostre. Właśnie liczba procedur w trybie nagłym, przyjmowanych poprzez Kliniczny Oddział Ratunkowy, znacząco wzrosła w 2015 r. Być może po części jest to efekt tego, że klinika dysponuje bardzo nowoczesną pracownią endoskopową, w której wykonywane są wszystkie, nawet najtrudniejsze procedury endoskopowe w obrębie przewodu pokarmowego.

W dramatycznej sytuacji są natomiast pacjenci po transplantacjach nerek, którzy - z powodu powikłań - muszą czekać na przyjęcie do szpitala do stycznia, kiedy rozpocznie się nowy kontrakt - sygnalizuje dyrekcja UCK. Co roku w UCK wykonywanych jest ok. 100-110 przeszczepów tego narządu.

- Rzecz w tym, że zarówno te procedury, jak i leczenie pacjentów do 30 dni po przeszczepie są nielimitowane, co oznacza, że NFZ płaci za nie w całości - tłumaczy prof. dr hab. Alicja Dębska-Ślizień, kierownik Kliniki Nefrologii i Transplantologii. - Limituje natomiast leczenie pacjentów z przeszczepioną nerką powyżej 30 dnia.

Aktualnie zarejestrowanych jest 900 osób z przeszczepioną nerką. Nie zawsze wszystko idzie gładko, zdarzają się powikłania, zaczyna się proces odrzucania nowej nerki - które leczyć trzeba na oddziale szpitalnym. Tymczasem tegoroczny kontrakt transplantologii w tym zakresie wyczerpał się już w kwietniu. Dla jednej trzeciej takich chorych zabrakło pieniędzy.

Stanowisko pomorskiego NFZ

- Pomorski Oddział Wojewódzki NFZ w sposób ciągły monitoruje sytuację w placówkach świadczących usługi medyczne z zakresu gastroenterologii w naszym regionie, będąc w ścisłym kontakcie z konsultantem wojewódzkim - mówi Mariusz Szymański, rzecznik POW NFZ w Gdańsku. - Doceniamy szczególne znaczenie Kliniki Gastroenterologii i Hepatologii UCK, o czym najlepiej niech świadczy fakt, że pomimo ograniczonych możliwości finansowych funduszu już w listopadzie, a więc w trakcie trwania okresu rozliczeniowego, zapłaciliśmy za ponad 70 procent „nadwykonań” powstałych we wspomnianej placówce w pierwszych trzech kwartałach tego roku. Problem zbyt małej liczby łóżek w klinice jest funduszowi znany i trwają intensywne prace nad jego zredukowaniem. Warto jednak w tym miejscu podkreślić, że niektóre procedury gastroenterologiczne mogą być także wykonywane na oddziałach wewnętrznym i chirurgii. Ostateczne sfinansowanie świadczeń wykonanych w klinice nastąpi dopiero po zamknięciu okresu rozliczeniowego, a więc w przyszłym roku. Jednocześnie pragniemy przypomnieć, że zgodnie z obowiązującymi przepisami przy leczeniu pacjentów cierpiących na choroby nowotworowe i posiadających karty DiLO (diagnostyki i leczenia onkologicznego) nie obowiązują limity, co oznacza, że fundusz zapłaci placówce medycznej za każdego takiego pacjenta.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki