Mecz na szczycie superligi grały druga i trzecia drużyna w tabeli, szczególnie w pierwszej połowie stał na wysokim poziomie. Po dwóch rzutach karnych, skutecznie wykonanych przez Stefanię Lazar, gdynianki prowadziły 2:0, a rumuńska rozgrywająca Vistalu w 19 minucie gry rzuciła swoją piątą bramkę w tym meczu, dającą zespołowi znad morza trzybramkową przewagę (12:9). Lubelski zespół dość szybko jednak odrobił straty i w 25 minucie, po raz pierwszy - po bramce Sabiny Włodek - objął prowadzenie 14:13. Przed przerwą gdynianki jeszcze raz odzyskały prowadzenie, 15:14 po bramce Karoliny Szwed, ale to było już wszystko, na co w sobotę było stać gdynianki.
- Z tak doświadczonymi rywalkami jak zawodniczki SPR Lublin każdy błąd to stworzenie im szansy na udaną kontrę. Mówiliśmy o tym przed meczem, ale konsekwencji na boisku wystarczyło moim szczypiornistkom na 20-25 minut - powiedział po meczu trener Ciepliński.
Z Lublina drużyna Vistalu Łączpolu przeniosła się do Kielc, gdzie w poniedziałek rozegra pierwszy ćwierćfinałowy mecz Pucharu Polski z miejscowym KSS.
SPR Lublin - Vistal Łączpol Gdynia 35:29 (19:16)
SPR: Jurkowska, Baranowska - Włodek 9 bramek, Kucińska 7, Repelewska 6, Wilczek 3, Majerek 3, Marzec 3, Wojtas 2, Wojdat 1, Puchacz 1, Danielczuk.
Łączpol: Sadowska, Mikszto - Lazar 8, Szwed 4, Głowińska 3, Sulżycka 2, Jędrzejczyk 2, Białek 2, Duran 2, Koniuszaniec 2, Kulwińska 2, Kobzar 1, Mateescu 1, Lipska.