Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Donald Tusk w Sopocie: Jarosław Kaczyński powalczy w wyborach z Romanem Giertychem, jeśli szef PiS będzie „jedynką” w Świętokrzyskiem

Stanisław Balicki
Stanisław Balicki
Kilka tysięcy osób zgromadziło się w Sopocie na wiecu wyborczym Koalicji Obywatelskiej, gdzie głównym mówcą był Donald Tusk. Nie było wzbudzania skrajnych emocji, jak na jego dotychczasowych przedwyborczych spotkaniach w kraju. Jednak kreujący się na przywódcę opozycji Tusk zarzucił liderowi rządzącego obozu Zjednoczonej Prawicy tchórzostwo na podstawie pojawiających się informacji, że Jarosław Kaczyński nie wystartuje w wyborach z Warszawy a z okręgu świętokrzyskiego. Zapowiedział wystawienie w takim przypadku w Świętokrzyskiem Romana Giertycha.

Kilka tysięcy ludzi, turystów i mieszkańców Trójmiasta, zgromadziło się w niedzielę 27 sierpnia na Placu Przyjaciół Sopotu na wiecu wyborczym, którego głównym mówcą był Donald Tusk. Tradycyjnie już w jego przedwyborczym przekazie nie padły merytoryczne, programowe propozycje. Nie było też odniesienia do reform, jakie wprowadził rządzący od 2 kadencji obóz Zjednoczonej Prawicy.

- Polki i Polacy chcą normalności, chcą, żeby było taniej w sklepach, mądrzej w rządzie, uczciwiej, jeśli chodzi o władzę, lepiej w naszym codziennym życiu, radośniej – podsumował Tusk swoją mowę, nie precyzując, w jaki sposób chciałby tak opisaną przez siebie sytuację wyjściową zmienić na lepsze.

Nie było też jednak osobistych wycieczek podkręcających emocje zwolenników, znanych z dotychczasowych przedwyborczych wystąpień Tuska. Poza jednym. W sobotę Jarosław Kaczyński, przewodniczący Prawa i Sprawiedliwości, potwierdził, że nie będzie startował w wyborach z okręgu warszawskiego, tradycyjnie będącego polem starcia liderów głównych sił politycznych. Tusk odebrał to jako unik. Nie wiadomo skąd kandydować będzie szef PiS. Medialne spekulacje wskazują na woj. świętokrzyskie.

- Gdzie uciekasz chłopie? My nie jesteśmy schroniskiem dla tchórzy – mówił Tusk o tym, jaką według niego mają opinię mieszkańcy regionu świętokrzyskiego. - Żebyś nie czuł się samotny, żebyś poczuł się trochę lepiej, robię to tylko dla ciebie Jarosławie Kaczyński, wystawię tam na naszej liście twojego wicepremiera Romana Giertycha, na ostatnim miejscu – zadeklarował, co wzbudziło rozbawienie i entuzjazm tłumu.

Tusk dodał, że „nie trzeba czekać aż do 15 października [daty wyborów parlamentarnych – red.] z rozliczeniem Kaczyńskiego” a „pan Roman Giertych w czasie kampanii zrobi to bardzo precyzyjnie”. Od upadku pierwszych rządów koalicji, której liderowało PiS w latach 2005-07. Giertych, ówcześnie przewodniczący jednego z koalicjantów, Ligi Polskich Rodzin, jest zaciekłym krytykiem szefa PiS.

Nie jest jasne w jaki sposób obecnie niezwiązany z żadną partią, współpracujący politycznie i jako prawnik z ludźmi PO, Roman Giertych, miałby prowadzić zapowiadaną kampanię. W obawie przed aresztowaniem wyjechał z kraju i mieszka we Włoszech. Giertych ma status podejrzanego w śledztwie prowadzonym przez lubelska prokuraturę regionalną w sprawie wyprowadzania pieniędzy z giełdowej spółki deweloperskiej Polnord. Miał pomagać w tym procederze byłemu dominującemu właścicielowi, Ryszardowi Krauzemu. Sprawę zgłosił do organów ścigania węgierski fundusz inwestycyjny, który kupił upadającego i wycofanego z giełdy dewelopera. Z kolei dostanie się do parlamentu zapewniłoby Giertychowi immunitet.

Początek przemówienia był skierowany do przedsiębiorców, chętnie głosujących na partię Donalda Tuska. Sam szef PO stwierdził, że spacerując dziś po Sopocie zauważył pustki na plaży i w przyplażowych restauracjach. Wywiódł z tej sytuacji i relacjonowanych rozmów z przedsiębiorcami, że obroty w branży turystycznej mają być w tym roku według ich szacunków ok. 20 proc. niższe. Jednak dzisiejsze pustki w Sopocie spowodowane były po prostu marną pogodą. Tusk straszył też spodziewaną podwyżką składki ZUS i sytuacją z zablokowanymi przez Komisje Europejską pieniędzmi z Krajowego Planu Odbudowy.

- Nic nie będzie ok, jeśli oni będą nadal rządzić – mówił Tusk o KPO i przeciwnikach politycznych przy władz. - Składam tu, w moim rodzinnym Sopocie, uroczyste przyrzeczenie. Dzień po wyborach, dzień po zwycięstwie, pojadę [do Brukseli – red.] i odblokuję pieniądze z KPO – zapowiedział, potwierdzając polityczny charakter blokady Komisji Europejskiej.

Tusk był głównym bohaterem wiecu. Krótkie wystąpienia Agnieszki Pomaskiej, Barbary Nowackiej i Jacka Karnowskiego, „jedynek” i „dwójki” z pomorskich list zajęły pierwsze 5 minut zgromadzenia. W przemówieniu nie było wątku wsparcia dla lokalnych liderów startujących w wyborach.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki