Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dominik Raczkowski jednak żyje. Uczestnik "Warsaw Shore" sfingował własną śmierć

Agnieszka Kostuch
Agnieszka Kostuch
Wideo
od 16 lat
Kilka dni temu w sieci pojawiła się informacja, że Dominik Raczkowski nie żyje. Uczestnik "Warsaw Shore" miał rzekomo ulec poważnemu wypadkowi. Okazało się, że nie jest to prawdą. Sfingował własną śmierć, o czym poinformował na YouTube. Internauci nie zostawili na nim suchej nitki.

Dominik Raczkowski jednak żyje. Uczestnik "Warsaw Shore" sfingował własną śmierć

Kilka dni temu kolorową prasę obiegły informacje, że Dominik Raczkowski nie żyje. Rzekomą przyczyną śmierci celebryty z "Warsaw Shore" były urazy odniesione w wyniku potrącenia przez samochód. Pogrzeb miał odbyć się 23 marca o godzinie 12:30 w Kościele Św. Józefa w Katowicach. Okazało się, że proboszcz parafii nic o nim nie wie.

W najbliższą środę nie mamy zaplanowanego pogrzebu Dominika Raczkowskiego. Pierwsze o tym słyszę. Prawdopodobnie musiał Pan zostać wprowadzony w błąd — komentował ksiądz w rozmowie z Pomponikiem.

Okazało się, że ksiądz nic nie wie o żałobnej uroczystości, ponieważ ta się nie odbędzie. Dominik Raczkowski sfingował własną śmierć, o czym poinformował na YouTube. W nagraniu wyjawił, że zrobił to w ramach "eksperymentu społecznego".

Zrobiłem was w ch*ja, bo daliście się w ch*ja zrobić. W przeciągu 12 godzin, po opublikowaniu przeze mnie trzech niczym niezweryfikowanych storek z wymyśloną historią, praktycznie cała Polska mnie uśmierciła. Nie mając żadnych dowodów, nie mając artykułu o jakimkolwiek wypadku. [...] Jaki miałem cel w tym wszystkim? Wzięliście udział w eksperymencie społecznym.

Zwrócił się do internautów, którzy uwierzyli w to, że nie żyje. Podkreślił, że w jego ocenie, zostali pozbawieni rozumu.

Wystarczy smutna storka, zagranie na emocjach, wzbudzenie współczucia i łykacie wszystko jak pelikan. Gdybyście nie łykali tego wszystkiego, to influencerzy by tego nie wykorzystywali. [...] I co w związku z tym? Nic, po prostu wyszliście na debili. Zostaliście pozbawieni krytycznego myślenia, zostaliście pozbawieni rozumu.

Widzowie nie pozostawili nagrania bez reakcji.

  • Kto normalny pozoruje własną śmierć, dlatego, aby pokazać ludziom, że wierzą we wszystko, co jest w internecie? I to w taki sposób. Trzeba mieć coś na bani, żeby coś takiego zrobić serio. Najlepsze ze były tam komentarze bodajże 2 osób, które mówiły ze to fejk a ludzie naskakiwali i dupe ci bronili tylko dla szacunku, powodzenia w dalszej karierze i zaufaniu ludzi do ciebie.
  • Chłopaku, ale w to nikt nie uwierzył. Zrobiłeś z siebie idiotę dla kilku wyświetleń i próbujesz obrócić kota ogonem, żeby jakoś wyjść z sytuacji, dno dna.
  • Było mi autentycznie przykro, że ktoś z mojej szkoły znowu umarł w młodym wieku. Wstyd i tyle powiem. Teraz jak umrzesz, to nikomu nie będzie żal takiego pajaca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki