Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dokąd płynie gdyńska Arka?

Janusz Woźniak
Na razie pewne jest to, że Arkę czeka rewolucja kadrowa
Na razie pewne jest to, że Arkę czeka rewolucja kadrowa Tomasz Bołt
Tydzień po spadku Arki z piłkarskiej ekstraklasy o najbliższych planach żółto-niebieskich nie wiemy praktycznie nic. Nie wiadomo, kto z Arki odejdzie, kto przyjdzie, kto będzie trenerem. Wiadomo jedynie, że piłkarze do 20 czerwca mają urlopy, a 23 lipca ruszą rozgrywki I ligi w sezonie 2011/2012.

Cel Arki, praktycznie wszyscy sympatycy klubu myślą pewnie o powrocie do ekstraklasy, znany będzie wówczas, kiedy chociaż w zarysach gotowy będzie budżet klubu na najbliższy sezon. Podobno trwają nad nim prace. Oby szybko, bo nie ma co ukrywać, że klubowe finanse w największym stopniu będą determinować nie tylko cel, ale i skład klubowej kadry. W tej szykuje się, jak można przypuszczać, prawdziwa rewolucja. Aż 12 zawodnikom skończyły się w Gdyni kontrakty. Od nowego sezonu nie będzie bramkarza Marcelo Moretto, którego już pożegnano. W liniach defensywnych może zabraknąć Roberta Bednarka, Macieja Szmatiuka, Michała Płotki, a nawet Krystiana Żołnierewicza, który niby kontrakt ma, ale ponieważ w kwietniu osiągnął pełnoletność, to sam teraz może decydować o swoim losie i kontrakt zakończyć. Wśród graczy środka pola kontrakt skończył się Filipowi Burkhardtowi, Ervinowi Skeli, a wypożyczenie Pawłowi Zawistowskiemu. Atak może być uszczuplony o Tadasa Labukasa, Josepha Mawaye, Rafała Siemaszkę i pożegnanego już Juniora Rossa.

Taki jest stan faktyczny, co nie oznacza, że wszyscy z Gdyni odejdą. Wspomniani już Moretto i Ross zostali pożegnani, Skela i Mawaye to kolejna dwójka, której trzeba wręcz podziękować. Niestety, z zamiarem opuszczenia Gdyni nosi się Szmatiuk, nie wiadomo, co zrobi Labukas, a akurat oni mogliby pomóc w powrocie do ekstraklasy. W zasadzie tylko Burkhardt powiedział dość wyraźnie, że chce nadal grać w Arce. Można zakładać, że podobnie myśli Zawistowski, Płotka czy Siemaszko.

Jest też grupa zawodników, którzy mają w swoich kontraktach zapisaną możliwość ich rozwiązania w przypadku spadku z ekstraklasy. Klub tego nie potwierdza, ale można założyć, że są w tej grupie tacy zawodnicy, jak Marciano Bruma, Emil Noll, Ante Rozić, Denis Glavina czy Mirko Ivanovski. Drugim powodem, dla którego mogą już w Arce nie wystąpić, mogą być bariery finansowe.

Ciekawy jestem losów Mateusza Sieberta i Marcina Budzińskiego. Obaj kontrakty mają ważne, ale niekoniecznie będą chcieli je wypełnić w I lidze. Obaj mogą mieć też propozycje przejścia do klubów z ekstraklasy. Budziński ma podobno taką z Widzewa Łódź.

Jeśli Arkę czeka rewolucja kadrowa, to i kłopoty w nowym sezonie, bo zespół będzie się dopiero zgrywał i szukał swojego stylu gry. Stylu, który nada mu pewnie nowy szkoleniowiec. Raczej trudno przypuszczać, aby trenerem pozostał Frantisek Straka. Gość był ekspresyjny, ale... w ekspresowym też tempie pomiędzy styczniem a majem 2011 roku "spuścił" z poziomu krajowej ekstraklasy dwie drużyny, w Australii i w Polsce. Widać ma pecha, o czym w Gdyni nie wiedzieli. No, ale jeżeli wierzyć plotkom - bo oficjalnego potwierdzenia na razie nie ma - to jednym z poważnych kandydatów na trenera Arki jest Maciej Bartoszek, któremu podziękowano właśnie za pracę w GKS Bełchatów. Na pewno młody, na pewno ambitny szkoleniowiec, o którym można też napisać, że jest... ekspresyjny.

Kibice, a może bardziej powinno na tym zależeć sponsorom, chcieliby też zapewne odpowiedzi na pytanie, co było przyczyną spadku Arki z ekstraklasy. Podobno ma też powstać raport w tej sprawie. Ciekawostką może być jednak to, że będą go pisać ci sami ludzie, których przynajmniej część winy za degradację jest poza dyskusją. No to co napiszą...!? Czy znajdzie się na przykład odpowiedź na fundamentalne w sprawie spadku pytanie. Dlaczego w przerwie zimowej - kiedy tak naprawdę decydowały się losy drużyny - nie trafili do Gdyni Wojciech Kowalewski, Vuk Sotirović i Mateusz Bartczak, z którymi transferowe rozmowy były zaawansowane, a ostatecznie pojawili się Marcelo Moretto, Junior Ross i Ervin Skela. Z tą pierwszą trójką Arka pewnie spokojnie utrzymałaby się w ekstraklasie, z tą drugą trafiła na listę klubów z największymi transferowymi niewypałami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki