Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego w amerykańskich szkołach dochodzi do masakr? Ekspert: Zamach jest zemstą

Tomasz Chudzyński
Tomasz Chudzyński
Strzelanina w szkole w Uvalde w Teksasie
Strzelanina w szkole w Uvalde w Teksasie fot. ALLISON DINNER/AFP/East News
Przemoc rówieśnicza, problemy psychiczne, a nawet fascynacja brutalnymi grami wideo – to wg badań wiodące przyczyny zamachów w amerykańskich szkołach. - Placówki tu przypominają twierdze – mówi Katarzyna Guzy, Pomorzanka od 20 lat mieszkająca w USA.

Salvador Ramos, 18-letni zamachowiec ze szkoły w Uvalde w stanie Teksas w USA był dręczony przez rówieśników. Powodem znęcania się było podobno seplenienie Ramosa, jego „dziwny” ubiór, łatka homoseksualisty. Nastolatek zabił 19 uczniów swojej byłej szkoły i dwie kobiety. Próg placówki przekroczył uzbrojony w dwa automatyczne karabiny szturmowe i plecak amunicji (7 magazynków – łącznie ponad 220 pocisków). Broń kupił legalnie w sklepie.

Szkolne prześladowanie przyczyną masakry w Teksasie?

Masakrom w amerykańskich szkołach przygląda się gdańszczanin, dr Andrzej Gawliński, kryminalistyk, suicydolog, wykładowca akademicki, autor książek poświęconych m.in. polskim, seryjnym mordercom (dr Gawliński prowadzi bloga kryminalistyczny.pl).

Eksperta pytamy, czy można zaryzykować tezę, że do masakry w Uvalde w Teksasie doszło z powodu prześladowania szkolnego. Wielu uczniów doświadczało takich zachowań rówieśników i nie kończyło się to masowym morderstwem.

ZOBACZ TAKŻE: Masakra w Teksasie. Policjanci zawiedli na całej linii. Stali i czekali, a szaleniec zabijał dzieci

- Jak pokazują badania, w zdecydowanej większości sprawcy są wcześniej ofiarami znęcania się ze strony rówieśników. Zamach traktują jako zemstę na swoich oprawcach. Trzeba jednak pamiętać, że do tego czasem dochodzą też inne czynniki, jak np. zaburzenia osobowości, osłabienie więzi społecznych, zła sytuacja rodzinna, konflikty z otoczeniem czy fascynacja brutalnymi grami komputerowymi – podkreśla dr Gawliński.

Salvador Ramos został zastrzelony przez policję. Wydaje się, że musiał wiedzieć, że ze strzelaniny nie wyjdzie żywy. Czy możemy mówić w tym przypadku o formule rozszerzonego samobójstwa, czyli sytuacji, w której potencjalny samobójca zabija np. swoich bliskich?

- Niekoniecznie – podkreśla dr Gawliński.

- Zwykle sprawcy po zabójstwie czy też usiłowaniu zabójstwa bliskich im osób, sami podejmują się zamachu na własne życie. Co jest bardzo ważne w ocenie tych zdarzeń, zamiar ukierunkowany jest przede wszystkim na samobójstwo. Wciągają bliskie osoby, aby uchronić ich przed „złym światem”. Złym - ponieważ większość sprawców cierpi na zaburzenia psychiczne. W ich ocenie nie krzywdzą członków rodziny, lecz ich chronią. W przypadku szkolnych strzelanin, sprawcy wchodząc na teren placówki i otwierając ogień do uczniów i nauczycieli muszą liczyć się z tym, że zostaną zabici. I taki jest finał większości masakr - sprawcy giną z rąk policji lub sami odbierają sobie życie.

Strzelaniny w szkołach w USA trudno nazwać zjawiskiem masowym, niemniej trzeba zauważyć, że dochodzi do nich dość często. Należy się zastanowić, czy to kwestia tego, że szkoła to "łatwy cel" czy raczej kwestia łatwego dostępu do broni, także przez bardzo młodych mężczyzn, też uczniów.

- I jedno i drugie – podkreśla Andrzej Gawliński. - Chociaż w USA naprawdę wiele się robi, aby zapobiegać szkolnym strzelaninom. Przeprowadzane są szkolenia na terenie placówek edukacyjnych. Uczniów i nauczycieli przygotowuje się do tego, jak się zachować w przypadku ataku. Instalowane są zabezpieczenia techniczne: bramki bezpieczeństwa, które uniemożliwiają wniesienie niebezpiecznego przedmiotu do szkoły. Organizowane są kampanie informacyjne dla rodziców – na jakie niepokojące zachowanie trzeba zwrócić uwagę u swojego dziecka. Tych sygnałów może być wiele, nawet bardzo oczywistych: często sprawcy mówią znajomych o chęci odwetu, odgrażają się w sieci publikując wpisy w mediach społecznościowych, wrzucają zdjęcia z bronią palną. Z pewnością fakt dostępu do broni palnej ułatwia sprawcom działanie. Trzeba też podkreślić, że ryzyko kolejnych masakr, niestety, wzrasta po nagłośnieniu przez media danego zdarzenia, ponieważ niektórzy młodzi sprawcy inspirują się innymi.

Jedną ze szkolnych masakr w USA, która pochłonęła najwięcej ofiar, była ta z miasta Newtown, niedaleko Sandy Hook w Connecticut. W 2012 r. 20-letni Adam Lanza zastrzelił 20 dzieci w wieku 6 i 7 lat i 6 dorosłych członków personelu, raniąc 2 inne osoby. Na koniec sam odebrał sobie życie.

Katarzyna Guzy, Pomorzanka mieszkająca w Sandy Hook (od 20 lat w USA) zaznacza, że po masakrze w Uvalde w Teksasie powróciły traumy z tragedią sprzed 10 lat.

"Najważniejsze, żeby w końcu ograniczyli dostęp do broni"

- Wszyscy na nowo przeżywają tamte straszne chwile – mówi Katarzyna Guzy. - Mam bardzo wielu znajomych, którzy kogoś bliskiego stracili w masakrze w Newtown. Najważniejsze, żeby w końcu ograniczyli dostęp do broni. Administracja prezydenta Bidena bardzo mocno teraz na to naciska.

Rodzice zamordowanych utworzyli fundację, co roku organizują obchody upamiętniające ofiary, toczą się procesy z producentami broni, z której Lanza zabijał dzieci. Szkola Newtown, została krótko po tragedii wyburzona do fundamentów. Niedaleko powstała nowa. M.in. dzieci Katarzyny Guzy uczęszczają do tej nowej placówki.

- W szkole cały czas jest wzmożony nadzór ochrony. Kiedy są jakieś groźby, pojawia się dodatkowy patrol policji w każdej szkole w Newtown. W samych placówkach jest mnóstwo zabezpieczeń, nie tylko tu, ale też w innych częściach stanu. Na miejscu są strażnicy, zamknięte drzwi. Jeśli ktoś chce wejść z zewnątrz, musi dokładnie wytłumaczyć cel wizyty. Każdy, kto chce przejść kontrolę bezpieczeństwa, musi okazać prawo jazdy, otrzymuje też specjalną przepustkę z identyfikacyjną kartą. Bardzo się zdziwiłam, że zabójca z Teksasu przedarł się na teren szkoły – mówi Katarzyna Guzy.

Wiadomo, że Salvador Ramos uczęszczał kiedyś do szkoły, którą zaatakował. Tak samo jak Adam Lanza w Sandy Hook. Obaj byli znani w swoich byłych szkołach. Lanzie ułatwiło to wejście do szkoły. W Uvalde trwa śledztwo, które wyjaśni tę kwestię.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki