"Czarne Pantery" miały już być za burtą. Wydawało się, że zielonogórzanie bez większych przeszkód uporają się z naszym zespołem i zameldują się w gronie półfinalistów. Ale słupszczanie spisali się ponad wszelkie oczekiwania - w meczach nr 1 i 4 znakomicie zaprezentowali się w ofensywie, dzięki czemu okazali się lepsi od gwiazd Stelmetu.
Jeśli w Winnym Grodzie zawodnikom Urlepa uda się ponownie zagrać na wysokiej skuteczności, odpowiednio zbilansować grę, to Energa Czarni rzeczywiście mogą sprawić ogromną niespodziankę i wyeliminować jednego z kandydatów do złota.
Tyle że to ponownie nie będzie łatwe. Przede wszystkim trudno o taką powtarzalność w ataku, zwłaszcza w rywalizacji z tak wymagającym oponentem. Niejako ułatwieniem powinna być mniejsza presja, bo przecież to ekipa Mihaila Uvalina zagra u siebie, i to z nożem na gardle. Wszakże koniec rywalizacji dla Stelmetu oznacza gigantyczną klęskę i pieniądze... wyrzucone w błoto.
Atutem gospodarzy jest przewaga w indywidualnościach. Łukasz Koszarek, Walter Hodge, Oliver Stević czy Quinton Hosley to nazwiska naprawdę wielkiego formatu. Co więcej, wszyscy potrafią wziąć na siebie ciężar zdobywania punktów w kluczowych momentach. To może być języczek u wagi w tej konfrontacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?