- Nic nie szło w tym roku po mojej myśli i cieszę się, że pod koniec sezonu było już nieco lepiej. Dogadałem się ze swoimi motocyklami i dzięki temu nie kończę tego roku zdołowany - mówi dla serwisu SportoweFakty.pl Dawid Stachyra.
Jak na razie działacze gdańskiego klubu nie złożyli zawodnikowi oferty przedłużenia kontraktu. Stachyra ma jednak nadzieje, że zostanie w klubie.
Startujemy z naszym profilem na Twitterze. Czas rozruszać serwis i pokazać, że 140 znaków wystarczy, by oddać sportowe emocje.
— Sport DB (@baltyckisport) September 8, 2013
- To, że sezon był może nie taki, jakbym się tego spodziewał, wcale nie oznacza, że nie chciałbym spróbować swoich sił w Ekstralidze. Jeśli zdołalibyśmy dojść do porozumienia, to jestem w stanie podjąć rękawicę i dalej z Wybrzeżem walczyć o cele w lidze wyżej - zapewnia Stachyra.
Żużlowiec zaznaczył jednak też, że w kolejnym sezonie na pewno nie zostanie bez pracy, bo ma już sygnały z innych klubów dotyczące zainteresowania jego osobą.
- Jeśli ten plan się nie powiedzie, to chciałbym poszukać swojego szczęścia w I lidze. Mam pod nosem stadion w Rzeszowie i jest to na pewno jedno z rozwiązań. Nie ukrywam, że fajnie byłoby wrócić po paru latach do tego klubu. Mam też sentyment związany z Lublinem, gdzie przez pięć lat startowałem. W zasadzie jestem już po słowie z jednym z klubów, które startują w I lidze i wszystko wygląda naprawdę perspektywicznie. Na dniach podpiszę też kontrakt w lidze duńskiej, więc będę rozszerzał też swoją jazdę o ligi zagraniczne - powiedział.
Źródło:www.SportoweFakty.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?