- W pierwszej połowie nie weszliśmy dobrze w ten mecz. Do tego doszły wymuszone zmiany i w związku z tym nasza gra nie wyglądała najciekawiej. Druga część była zdecydowanie lepsza w naszym wykonaniu, a wręcz bardzo dobra. Mieliśmy szanse bramkowe, ale nie doprowadziliśmy do wyrównania. Przegrywaliśmy 1:2 i zdecydowałem się na zdjęcie obrońcy i wprowadzenie ofensywnego zawodnika. To jednak nie przyniosło skutku. Dominowaliśmy zdecydowanie w drugiej połowie i wciąż uważam, że Lechia jest zespołem, który spokojnie powinien być w "ósemce" i grać o czołowe lokaty. Optymistycznie patrzę w przyszłość. Sebastian ma problem ze stawem skokowym, a Kovacević z kolanem. Jak poważna to kontuzja, to dopiero się dowiemy. Sędzia trochę dopuścił do takiej sytuacji, bo pozwolił na tak twardą grę, a mógł szybciej reagować. Mieliśmy plan, ale przez kontuzje trzeba było go skorygować. Na całość miały wpływ te zmiany, które doprowadziły do chaosu na boisku - ocenił trener Banaczek.
Follow https://twitter.com/baltyckisportDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?