Po meczu z Podbeskidziem trafiłeś do "11" kolejki. To znaczy, że gra Lechii idzie już w tym kierunku, żeby goli nie tracić?
- Takie wyróżnienia zawsze cieszą. Na pewno wynik z Podbeskidziem jest dla nas kopem do przodu i oby nam szło dalej coraz lepiej. Widać, że nasz zespół jest po przebudowie i musimy nabrać większego zrozumienia na boisku. Z Podbeskidziem zawsze gra się ciężko, ale strzeliliśmy bramkę, zagraliśmy na zero z tyłu, więc możemy być zadowoleni.
Brakuje Ci pewności, żeby grać tak jak dwa lata temu w Piaście. Czy atmosfera na znanym Ci stadionie w Gliwicach może okazać się pomocna?
- Ja tego nie odbieram w ten sposób i w każdym meczu staram się jak najlepiej wywiązywać ze swoich zadań. Każdy mecz jest inny i nie ma tylu sytuacji, żeby wykonywać po 20-30 interwencji. Trzeba być skoncentrowanym, żeby wybronić te kilka okazji, które są w spotkaniu.
Taki mecz z Podbeskidziem był Tobie potrzebny?
- Wydaje mi się, że całemu zespołowi był potrzebny. Wygraliśmy u siebie, może nie przekonywająco, ale jednak przez większość czasu to my kontrolowaliśmy to spotkanie. Dopiero w końcówce Podbeskidzie próbowało wyrównać, wkradła się nerwowość, ale na szczęście trzy punkty zostały w Gdańsku.
Oglądałeś mecz Piasta z Wisłą?
- Starałem się go obejrzeć i zobaczyć, jak teraz grają chłopacy z Piasta. Nie będę jednak oceniał zespołu z Gliwic, bo to nie należy do mnie.
Wybroniłeś ważną akcję w Białymstoku, kilka piłek z Podbeskidziem, a dalej pojawiają się głosy, po co ten Trela w Lechii. Nie czujesz się niesprawiedliwie oceniany?
- Zupełnie się tym nie przejmuję i robię swoje. Przyszedłem do Lechii po to, żeby grać i jestem zadowolony, że tak właśnie się dzieje.
Z tych dwóch dotychczasowych swoich meczów w Lechii jesteś zadowolony?
- To zostawię dla siebie i nie będę robił takiej oceny.
Jak odbierasz takie głosy, że Dariusz Trela jest elektryczny, że brak mu pewności?
- Ja wiem, jak się zachowuję na boisku i jak to wygląda z mojej perspektywy, więc nie będę się odnosił do tego typu komentarzy.
Dlaczego wybrałeś akurat Gdańsk? Decydowały względy sportowe czy finansowe?
- Przede wszystkim interesował mnie ten aspekt sportowy. Właściciel obrał taki kierunek, żeby sprowadzać młodych zawodników i stworzyć w Lechii fajny zespół. To właśnie przekonało mnie, żeby przyjść do tego klubu. Nie miałem żadnych obietnic, że stąd zostanę sprzedany do bardzo dobrego klubu. Tutaj jest szansa gry o najwyższe cele i to jest najfajniejsze.
W Piaście, po Twoim odejściu, szansy nie dostał Szumski, a jest bramkarz z Hiszpanii. Nie denerwuje was to, jak do Polski przyjeżdżają przeciętni bramkarze i zabierają miejsce w składzie?
- To nie należy do mojej oceny, decydują o tym działacze i trenerzy. Nie chcę się wypowiadać, bo to może być drażliwy temat.
Jaki wynik będzie dobry dla Lechii z Piastem? Remis czy tylko wygrana?
- My jedziemy zdobyć tam trzy punkty. Wygrana pozwoli nam iść w górę tabeli, a to nas interesuje.
Kibice w Gliwicach przywitają Ciebie brawami czy gwizdami?
- Nie wiem. Jestem przygotowany na każdą sytuację.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?