Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dariusz Michalczewski: Może Szpilka by się do komentowania bardziej nadawał?

ŁŻ, Press Focus/x-news
Lukasz Gdak
Artur Szpilka przegrał na gali w Nowym Jorku przez nokaut w dziewiątej rundzie z Deontayem Wilderem. Postawę polskiego pięściarza skomentował Dariusz Michalczewski, były mistrz świata w zawodowym boksie.

"Tiger" od kilku tygodni podkreślał, że dla niego Artur Szpilki nie jest jeszcze przygotowany na pojedynek z takim rywalem jak Deontay Wilder. Niestety, prognozy Dariusza Michalczewskiego sprawdziły się, choć "Szpila" przez osiem rund walczył bardzo ambitnie.

- To był ewidentny błąd promotora, który wsadził Artura na minę. Pan Wasilewski powinien mieć jakieś wyczucie, bo Szpilka do takiej walki nie był gotowy ani teraz, ani nie będzie nawet za dwa lata - mówi Michalczewski.

Gdańszczanin nie wróży wielkiej przyszłości przed Szpilką. Jego zdaniem, wielkim talentem nazwać go nie można.

- Nieźle się w tej walce trzymał, ale jakoś mocno Wilderowi nie zagroził. Zrobił wszystko co mógł, ale dla mnie "Szpila" jakimś wielkim talentem nie jest. On jest w światowej czołówce tylko jeżeli chodzi o teorię. Często słucham jego wypowiedzi i prognoz. W tym jest dobry. Może on by się do komentowania bardziej nadawał? - dodał "Tiger".

Co teraz? Szpilkę czeka prawdopodobnie operacja ręki. Kontuzji nabawił się bowiem jeszcze przed pojedynkiem z Wilderem. Przez jakiś czas będzie musiał zatem dać sobie spokój z boksem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki