Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Danuta Białooka-Kostenecka: Polskę można stawiać za wzór bezpieczeństwa w Europie!

Kamil Kusier
Kamil Kusier
Danuta Białooka-Kostenecka: Polskę można stawiać za wzór bezpieczeństwa w Europie!
Danuta Białooka-Kostenecka: Polskę można stawiać za wzór bezpieczeństwa w Europie! Archiwum Polska Press
- Polskę można stawiać za wzór bezpieczeństwa w Europie. Mówiliśmy już wiele o bezpieczeństwie w znaczeniu gospodarczym i bezpieczeństwie fizycznym, nad którym czuwa polska armia, ale tez inne służby mundurowe. Polska jest bezpiecznym krajem - mówi w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" Danuta Białooka-Kostenecka, kandydatka Prawa i Sprawiedliwości w wyborach do Senatu w Gdyni i powiatu puckiego.

Burmistrzowie, prezydenci, słowem lokalni politycy na Pomorzu wyraźnie zauważają, że spora część inwestycji, które przeprowadzili w ostatnim czasie, możliwa była dzięki środkom m.in. z Polskiego Ładu. Można odnieść wrażenie, że współpraca samorządu i rządu się zwyczajnie opłaca.

- Oczywiście, ponieważ Polski Ład daje nowe rozwiązania dla samorządów, poprzez zakładane dotacje na inwestycje dla gmin i powiatów. Sytuacja samorządów nie jest i nigdy nie była jednolita. Inaczej wyglądają finanse dużych miast , a zupełnie inaczej małych gmin wiejskich.

Mała gmina z budżetem kilku milionów złotych na wydatki inwestycyjne nie była w stanie realizować dużych inwestycji bez wsparcia finansowego z zewnątrz. Z kolei duże miasta, posiadając duże środki budżetowe przeznaczały je na projekty i programy budzące, mówiąc delikatnie, pewne wątpliwości.

Polski Ład od początku miał na celu dofinansowanie projektów inwestycji strategicznych, niezbędnych z punktu widzenia województwa, gminy czy powiatu, poprawiających jakość życia mieszkańców, takich jak np. drogi, sale gimnastyczne, sieci wodociągowe i kanalizacyjne.

Państwo od dawna wspominaliście o tym, że zrównoważony rozwój Polski jest konieczny.

- Prawo i Sprawiedliwość praktycznie od zawsze mówiło o zrównoważonym rozwoju kraju zauważając, że niezależnie od swojej wielkości każda gmina w Polsce powinna mieć równy dostęp do środków pomocowych na realizację inwestycji podnoszących jakość życia jej mieszkańców. I to właśnie program Polski Ład jest narzędziem, które efektywnie wdraża w życie tę filozofię.

Samorządy dostają w jego ramach do 95 proc. bezzwrotnego dofinansowania, czyli refundacji środków poniesionych na inwestycje m.in. w infrastrukturę wodno-kanalizacyjną, modernizację źródeł ciepła na zeroemisyjne czy gospodarowanie odpadami. Polski Ład wiązał się z podniesieniem szans rozwojowych poszczególnych obszarów w szczególności tych wcześnie zaniedbanych, tak jak program dla obszarów popegeerowskich czy program inwestycji w specjalnych strefach ekonomicznych.

W tym sensie Polski ład wpisywał się w cały programu zrównoważonego rozwoju i wyrównywania szans pomiędzy regionami, kończąc z podziałem na tzw Polskę A czy B. Te działania zostały dostrzeżone w samorządach.

Nie wszystkim się to jednak podoba. Dlaczego?

- Głosy krytyczne wobec polityki rządu płyną od włodarzy dużych miast i oczywiście są motywowane polityką, a nie rzeczywistą sytuacją finansową w tych samorządach

Wójt Konarzyn przyznał, że dzięki wsparciu rządowemu w ostatnich latach budżet gminy udało się aż potroić. Polityta rządu to polityka samorządności?

- Polityka rządu to przede wszystkim polityka zrównoważonego rozwoju przeciwstawiająca się modelowi polaryzacyjnemu Platformy Obywatelskiej, w którym to modelu pieniądze płynęły jedynie do dużych ośrodków i to tylko tych, w których władze miasta wywodziły się z kręgów związanych z PO. Z Polskiego ładu skorzystało niemal sto procent samorządów, a łączna wartość udzielonego wsparcia to ponad 60 mld zł. W niektórych miejscowościach wydatki prorozwojowe wzrosły rok do roku dwu-, trzykrotnie jak w gminie Konarzyny, a nawet pięciokrotnie.

15 października Polacy prócz wyboru posłów i senatorów, wezmą również udział w referendum ogólnokrajowym. Wśród jednych z pytań jest to o wyprzedaż polskiego mienia. Pani w trakcie konferencji prasowej, na której przedstawiała swój program, dość mocno się temu sprzeciwiła. Silna polska gospodarka, to silna Polska?

- Odpowiedz na to pytanie jest oczywista. O sile państwa decyduje dziś przede wszystkim gospodarka. W dzisiejszych, mocno niepewnych czasach musimu stawiać na wzmocnienie gospodarki krajowej. W latach rządów PiS realnie polska gospodarka wzrosła o około 32 %. Mimo wojny i związanego z nią kryzysu energetycznego, czy też pandemii ten wzrost był większy niż w czasie rządów i PO. Był tez większy niż w jakimkolwiek dużym państwie UE. Produkcja przemysłowa w Polsce w 2022 roku była większa 1,5 raza od tej z roku 2015. Dobra sytuacja gospodarcza to także rekordowo niskie bezrobocie.

A w kontekście wspomnianej wyprzedaży majątku?

- O polskiej prywatyzacji lat 90 powiedziano już tysiące słów. Kiedy na początku polskiej transformacji gospodarczej próbowano oszacować wartość majątku narodowego, istniało kilka wersji wyceny polskich przedsiębiorstw, z których najniższa opiewała na kwotę 920 mld dolarów. Największe skala prywatyzacji miała miejsce zarządów Jerzego Buzka. Niewiele mniej prywatyzowano za rządów gabinetu Donalda Tuska. Teraz do pomysłów wyprzedaży majątku narodowego powraca pan Janusz Lewandowski czy prof. Leszek Balcerowicza.

Tymczasem spółki skarbu państwa notują znakomite wyniki i odprowadzają do budżetu państwa rekordowo wysokie kwoty powalające na realizacje polityki państwa w wielu obszarach, w tym w obszarze transferów społecznych.

Wiele zapowiadanych prywatyzacji ostało zatrzymanych przez rządy Prawa i Sprawiedliwości. Tu warto podać przykład LOT-u, który bezpośrednio przed podjęciem ustawy umożliwiającej zbycie wszystkich akcji Skarbu Państwa w spółce PLL LOT, popadł w kłopoty finansowe, wywołane miedzy innymi głośną szczególnie na Pomorzu aferą Ambber Gold.

Projekt ministerstwa skarbu Aleksandra Grada zakładał dalsza wyprzedaż strategicznych spółek znajdujących się pod kontrola państwa. Ten program dzikiej prywatyzacji udało się zatrzymać dopiero za rządów PIS. Można zaryzykować stwierdzenie , ze gdyby nie wygrana Prawa i Sprawiedliwości w wyborach w 2015 roku nie mielibyśmy już żadnego majątku narodowego.

Przykład LOT-u nie jest jednak odosobniony.

- Oczywiście. Przypomnieć tez należy absolutnie skandaliczne plany sprzedaży polskich lasów. Z przeprowadzonego badania pracowni Social Changes wynika, że zdecydowana większość, bo aż 77 proc. Polaków opowiada się za pozostawieniem kluczowych firm w rękach państwa. Ta wola musi zostać potwierdzona w referendum, którego wyniki będą wiążące dla kolejnych rządów.

Wydawałoby się, że poczucie siły w ujęciu gospodarczym to oczywistość, skąd więc w pani ocenie pogląd przedstawicieli opozycji, że prywatyzacja byłaby dobrym rozwiązaniem? Przykład spółki Ciech i późniejsze zarzuty prokuratury pokazały, że jest zupełnie odwrotnie.

- Propozycja opozycji powrotu do „programu powszechnej prywatyzacji” według moich opinii ma kilka źródeł. Pierwsze to pozycje doktrynalne. W liberalnej ekonomii dominujący jest pogląd ograniczający role państwa no minimum. Najważniejszą zasadą gospodarki liberalnej jest zasada wolnego rynku, państwo nie może brać bezpośredniego udziału w życiu gospodarczym, może i powinno jedynie stwarzać warunki dla wolnej konkurencji.

Liberalizm pojawił się na przełomie XVII i XVIII wieku i chociaż w sferze teorii niektóre idee liberalizmu brzmią atrakcyjnie, to nijak się nie sprawdziły w realiach zmieniającego się swiata. Rzeczywistość liberalna w Polsce bardzo odbiegła od proponowanego modelu, Pan Lewandowski czy Balcerowicz zdaja się id tego kompletnie abstrahować w myśl zasady ,ze je jeśli fakty sa nie wygodne to tym gorzej dla faktów.

Drugi powód to oczywiście realizacja innych niż polskie interesów. Ten pogląd streścić można w słowach Rafała Trzaskowskiego – po co nam lotnisko w Warszawie jak mamy w Berlinie. Po co nam silne porty w Gdyni czy Gdańsku, jak zagrażają Hamburgowi, po co nam własny przemysł, jak możemy otworzyć rynki na towary z importu. Patrząc z tej perspektywy powinniśmy dostarczać taniej siły roboczej , ewentualnie surowców do przedsiębiorstw z których zyski czerpałyby inne niż polskie podmioty.

Trzeci powód, którego nie chciałabym rozwijać to osobiste korzyści, których pokusa zawsze się pojawia przy wielomilionowych transakcjach.

Wspominała pani również o bezpieczeństwie. Tym ekonomicznym, o którym już rozmawialiśmy, ale i tym fizycznym. Rozumiem, że chodzi o inwestycję armię. Jest pani radną w Gdyni, mieście, gdzie budowane są okręty dla polskiej Marynarki Wojennej. Pod względem rozwoju i nakładów finansowych na armię, Polska może być stawiana jako wzór na świecie? Dlaczego, pomijając aspekt geopolityczny i wojnę na Ukrainie, Polska powinna nadal dążyć do wzmacniania swojej obronności?

- Ale my nie możemy tych aspektów pomijać. Aspekt geopolityczny jest tu kluczowy. Polska jest krajem granicznym Unii Europejskiej. Nie możemy jednak zapominać ze graniczymy z Rosja, Białorusią i Ukrainą, na terenie której od półtora roku prowadzone sa działania wojenne. Jesteśmy także świadkami ataku hybrydowego na nasze wschodnie granice, przeprowadzanego ptrzy udziale nielegalnych migrantów.

Wzrasta tez ryzyko akcji terrorystycznych. W ostatnich dniach mieliśmy do czynienia z akcjami sabotażu na kolei. To wszystko sprawia, ze nasze bezpieczeństwo fizyczne przestaje być tak oczywistą sprawą, jak przez lata nam się wydawało.

Również NATO wymaga od nas ponoszenia określonych nakładów na zbrojenia. Sytuacja międzynarodowa, nasze położenie geopolityczne i wzrost niepewności we współczesnych świecie sprawia, ze obronność musi być priorytetem dla rządzących. Polacy dość już przelali w swojej historii krwi walcząc na nierównych pozycjach ze znacznie lepiej uzbrojonym przeciwnikiem. Si vis pacem, para bellum [red. z łac. Jeśli chcesz pokoju, przygotuj się do wojny].

Mówiła Pani również o potrzebie rozwoju dróg morskich, kolejowych i samochodowych. Wszystko to w przypadku Pomorza sprowadza się do rozwoju portów. Gospodarka morska to ważny aspekt w dziedzinie budowania silnej Polski?

- Gospodarka morska jest szczególnie istotna dla naszego regionu, ale to również ważny element gospodarki ogólnokrajowej. Przypomnijmy, ze tą drogą przewożone jest blisko 90 procent wolumenu i 70 procent wartości światowego handlu towarowego.
Położenie naszego kraju nad Bałtykiem daje nam ewidentne przewagi konkurencyjne w globalnym łańcuchu logistycznym. Polskie porty morskie i terminale kontenerowe biją rekordy przeładunkowe.

Niekwestionowanym liderem na polskim wybrzeżu jest Port Gdańsk. W ciągu ostatnich 6 lat przeładunki wzrosły tam o 83 proc., osiągając w 2022 r. absolutnie najlepszy wynik w historii – 68,2 mln ton. W pierwszym półroczu tego roku na nabrzeżach Portu Gdańsk przeładowano 41,2 mln ton towarów, o 36 proc. więcej w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego.Port Gdańsk utrzymuje pozycję lidera kontenerowego na Bałtyku, a jego potencjał wzrostowy ciagle rosnie. W ramach projektu „Poprawa infrastruktury kolejowego dostępu do portu Gdańsk” m.in. zbudowano i zelektryfikowano prawie 70 km torów za ponad 1 mld zł.

A co z Gdynią?

- Coraz większą rolę odgrywać będzie również i Port w Gdyni, dzięki wielu planowanym inwestycjom w port zewnętrzny ale również infrastrukturę dojazdową, takim jak droga czerwona. Gdynia już jest największym na Bałtyku portem zbożowym, w 2022 roku terminale w tym porcie przeładowały 4,7 mln ton.

Rekordowe przeładunki ro także zwiększone wpływy do budżetu z tytułu podatków i ceł. Pamiętać jednak należy, ze gospodarka morska to nie tylko porty. To również rybołówstwo, przemysł rybny czy tak ważna w naszym pięknym regionie turystyka.

Bezpieczeństwo ekonomiczne, bezpieczeństwo militarne i bezpieczeństwo infrastrukturalne. Polska już jest, czy może wkrótce stać się tym miejscem w Europie, gdzie słowo bezpieczeństwo nie będzie potrzebowało żadnych synonimów i określeń?

- Zaryzykowałabym stwierdzenie, że Polskę już można stawiac za wzór bezpieczeństwa w Europie. Mówiliśmy już wiele o bezpieczeństwie w znaczeniu gospodarczym i bezpieczeństwie fizycznym nad którym czuwa polska armia ale tez inne służby mundurowe. Polska jst bezpiecznym krajem. Wskaźniki przestępczości w Polsce utzrymuja się na niskich poziomch w porównaniu z innymi krajami Unii. Kolejny aspekt, dzięi którwemu poczucie bezpieczeństwa wzrasta to aspekt ekonomiczny i socjalny.

Najniższe w historii bezrobocie, będące również na najniższym poziomie w Unii Europejskiej, stabilność zatrudnienia, wzrost płacy minimalnej, wsparcie rodzin w wychowaniu dzieci, dzięki sztandarowemu programowi 500+, który już niedługo będzie programem 800+, 13- i 14-ste emerytury, darmowe leki dla dzieci i seniorów to tylko przykłady działań, które sprawiły, że Polacy mogą czuć się bezpiecznie. Również tarcze rządowe związane z pandemia czy wzrostem inflacji to działania świadczące dobitnie o tym, ze w trudnych chwilach ludzie nie zostaną pozostawieni sami sobie. Takie rządy pozwalają budować tu w Polsce i tu na Pomorzu bezpieczna przyszłość.

Zobacz również w serwisie dziennikbaltycki.pl!

Gdańsk: Wschód słońca na plaży? To zdecydowanie dobry pomysł...

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki