Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Daniel Łukasik, piłkarz Lechii Gdańsk: Legia Warszawa straszy bardziej nazwą niż grą? Wyniki o tym świadczą [rozmowa]

Paweł Stankiewicz
Daniel Łukasik, piłkarz Lechii Gdańsk
Daniel Łukasik, piłkarz Lechii Gdańsk Fot. Karolina Misztal
Daniel Łukasik, pomocnik Lechii Gdańsk, mówi o grze biało-zielonych w tym sezonie i o sobotnim meczu w Warszawie z Legią, której piłkarzem był w latach 2007-14.

Oglądaj Ekstraklasę na żywo online w Player.pl >>>

Jakie wrażenia po przegranym dwumeczu Legii Warszawa ze Spartakiem Trnava w eliminacjach Ligi Mistrzów?

Żadnych specjalnych. Oglądałem mecz, żeby zobaczyć jak grają mistrzowie Polski i czego można spodziewać się w sobotę.

Legia dziś straszy bardziej nazwą niż tym, co prezentuje na boisku?

Wyniki o tym świadczą i oddają to, jak drużyna jest postrzegana w danym momencie. W piłce liczy się to, co tu i teraz. Myślę, że możemy wywieźć punkty z Warszawy.

Czyli można jechać z dużą dozą optymizmu?

Z optymizmem, ale też z pokorą. Legia odpadła z Ligi Mistrzów i nie jest tak, że najważniejsze są europejskie puchary, a ekstraklasa to coś innego. To tylko teoria, bo piłkarze podchodzą bardzo poważnie do wszystkich rozgrywek. My jesteśmy trochę zmienioną drużyną, ale jesteśmy Lechią i myślę, że zawodnicy Legii podejdą do meczu z nami z respektem.

Dla Ciebie nadal mecze w Warszawie, to jest specjalne wydarzenie?

Nie, ale myślę, że w Warszawie fajnie się gra. Legia to drużyna, która zawsze chce grać w piłkę, ma swój określony styl.

Zmiana trenera w Legii ma dla Lechii jakieś znaczenie przed sobotnim meczem?

To nie ma większego wpływu, bo choć mówi się o efekcie nowej miotły, to ciężko jednak coś zmienić w drużynie w ciągu kilku dni.

Mamy obraz Lechii dobrze zorganizowanej, zdyscyplinowaną. Za to mniej jest efektowności. To jest ten kierunek?

Trzeba zacząć od gry konsekwentnej i od żelaznej dyscypliny. W meczu ze Śląskiem były też momenty fantazji czy niefrasobliwości. Drugi karny był taką fantazją, ale też mieliśmy kilka akcji, w których nie było tylko przyjęcie, zagranie na skrzydło i wrzutka tylko również gra kombinacyjna. W pierwszej połowie gra momentami była fajna dla oka. Myślę, że to wszystko musi być przeplatane. Jednak na swojej połowie i w defensywie musi być żelaza dyscyplina, a z przodu możemy sobie pozwolić na elementy zaskoczenia.

W meczach z Jagiellonią i Śląskiem, kiedy mieliście korzystny wynik, w drugiej połowie głęboko się cofaliście. To było zamierzone czy podświadome?

Bardziej zamierzone, ale trochę opadliśmy z sił, bo powinniśmy być bardziej agresywni. Chcieliśmy się trochę cofnąć i zagrać z kontry, bo mamy szybkich skrzydłowych. Potrafimy tak grać, bo kilka kontr przeprowadziliśmy w spotkaniu ze Śląskiem, ale brakowało wykończenia. Gdyby było więcej agresywności, to myślę, że by przyniosło efekty. Nie wiem dlaczego nam jej zabrakło w poszczególnych sektorach w ostatnich fragmentach. Grając agresywnie do końca meczu pewnie dziś mielibyśmy sześć punktów.

Trener Piotr Stokowiec stawia na jednego zawodnika defensywnego, który jest łącznikiem obrony z linią środkową. Wygrałeś rywalizację na tej pozycji?

Nie podchodzę do tego w ten sposób, bo ta rywalizacja się nie skończyła i trwa cały czas. Koncentruję się na sobie, żeby utrzymać miejsce w składzie i dawać coś od siebie drużynie na boisku. Głównie w defensywie, bo w ofensywie jest trochę trudniej, ale mogę też zaczynać nasze akcje.

Tylko zadania defensywne czy trener oczekuje od Ciebie czegoś również bliżej bramki rywala?

Wiadomo, że na tej pozycji trudno być zawodnikiem widocznym na boisku, a bardziej jestem od czarnej roboty. Mam dużo zadań defensywnych, a ja się cieszę, jak drużyna gra na zero z tyłu. To jest dla mnie bardzo ważne. W grze do przodu mam tych zadań zdecydowanie mniej.

Plan na mecz z Legią, to podobna gra, jak z Jagiellonią w Białymstoku?

Trudno powiedzieć. Gdybym nawet wiedział, to bym tego nie zdradził. Zobaczymy. Kilka treningów przed nami, kilka odpraw i myślę, że bardzo dobrze będziemy przygotowani do meczu z zespołem mistrzów Polski.

Zobacz zjawiskowe polskie lekkoatletki!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki