Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy Zdunek Wybrzeże Gdańsk pozyska wartościowego seniora? Eryk Jóźwiak: To nie zakupy w Lidlu, że bierzemy sobie coś z półki i wychodzimy

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
fot. Tomasz Rosochacki/wybrzezegdansk.pl
- Sytuacja jest jaka jest. Na rynku nie ma wartościowych zawodników bez klubu. To nie te czasy jak dwadzieścia lat temu, gdy można było bez problemu zastąpić kontuzjowanego zawodnika kimś z zewnątrz. Teraz zawodników jest bardzo mało i trzeba się poruszać wśród określonych nazwisk. My nie bujamy się na hamaku, nie czekamy aż nam coś spadnie z nieba - mówi Eryk Jóźwiak, menedżer Zdunek Wybrzeża Gdańsk.

Już tylko dwa tygodnie zostały do inauguracji sezonu 2022 w eWinner 1. Lidze Żużlowej, a tymczasem Zdunek Wybrzeże Gdańsk w dalszym ciągu ma sporą lukę w składzie po zawieszeniu Wiktora Kułakowa. Gdańszczanie szukają wzmocnień na rynku transferowym, lecz zadanie - jak już wielokrotnie pisaliśmy - nie należy do najłatwiejszych.

W niedzielnym Memoriale Henryka Żyto wystąpił Nicolai Klindt. Jego obecność w turnieju bynajmniej nie była przypadkowa. Jest to jeden z kandydatów do zastąpienia Kułakowa, natomiast nie ma w zasadzie żadnych szans, by do jakichkolwiek ruchów transferowych doszło przed pierwszym ligowym meczem z Cellfast Wilkami Krosno.

CZYTAJ TAKŻE: Rasmus Jensen i Nicolai Klindt najlepsi w Memoriale Henryka Żyto. Żużlowcy przegrali z torem. Walka z nawierzchnią, a nie z rywalem

Decyzja o zakończeniu Memoriału Henryka Żyto po czternastu wyścigach była słuszna? Tor stawał się coraz bardziej niebezpieczny.

Eryk Jóźwiak, menedżer Zdunek Wybrzeża: Myślę, że tak. Tor był, powiedzmy, selektywny. Mając na uwadze to, że sezon dopiero się zaczyna, jesteśmy na początku drogi i dopiero przygotowujemy się do pierwszego ligowego meczu, to zdrowie zawodników było najważniejsze. Rozsądek wziął górę.

Co się stało z torem?

Wiemy co to było, ale nie chciałbym tego szerzej komentować. Musimy wziąć się za naprawianie tego, co zostało popsute przed tym turniejem.

Można wyciągać jakiekolwiek wnioski po wynikach poszczególnych zawodników czy jednak dalej jesteście na etapie testów?

Zdecydowanie nie. Cały czas jesteśmy w okresie przygotowawczym. Sprawdzamy silniki, motocykle, testujemy różne rzeczy. Sami prosiliśmy zawodników, by jak najwięcej testowali i zbierali jak najwięcej informacji z treningów czy sparingów, żebyśmy potem byli mądrzejsi już w trakcie sezonu. Na pierwsze oceny przyjdzie czas po meczu z Wilkami.

Czy istnieje szansa, że wzmocnicie zespół jeszcze przed startem rozgrywek?

Nie da się ukryć, że mamy dziurę w składzie przez zaistniałą sytuację z Wiktorem, natomiast nie jest tak, że siedzimy i płaczemy. Musimy wziąć pod uwagę jedną rzecz i chciałbym w tym momencie zaapelować do kibiców: nikt nie odda nam zawodników przed pierwszą kolejką. Musimy przeczekać dwie, może trzy kolejki i dopiero wtedy przejść do ofensywy. Dopiero wtedy będziemy mogli powstałą dziurę załatać kimś z zewnątrz. Gdybym to ja był menedżerem drużyny z Ostrowa czy z Łodzi, to na pewno nie oddałbym zawodnika. Zresztą, podobnie byłoby w przypadku naszych zawodników. Też nie oddalibyśmy nikogo do zespołu przeciwnego przed startem sezonu. Teraz nikt z nas nie wie w jakiej formie są poszczególni zawodnicy. Nikt nie będzie ryzykował.

Czyli odbędzie się to na zasadzie jak w przypadku zespołu z Krosna przed rokiem, który dokonał sporych wzmocnień już po pierwszym meczu.

Tak to w tym momencie wygląda. Sytuacja jest jaka jest. Na rynku nie ma wartościowych zawodników bez klubu. To nie te czasy jak dwadzieścia lat temu, gdy można było bez problemu zastąpić kontuzjowanego zawodnika kimś z zewnątrz. Teraz zawodników jest bardzo mało i trzeba się poruszać wśród określonych nazwisk. My nie bujamy się na hamaku, nie czekamy aż nam coś spadnie z nieba. Cały czas działamy w tym temacie, natomiast musimy sobie zdać sprawę, że to nie są zakupy w Lidlu, że bierzemy sobie coś z półki, płacimy i wychodzimy. Musimy czekać. Co z tego, że zawodnik jest chętny, jeśli zgodę musi jeszcze wyrazić klub.

Obsada niedzielnego memoriału była przypadkowa?

Skład miał być nieco inny, ale mamy ładną pogodę i część zawodników niestety musiała spełnić obowiązek klubowy. Niektórzy przyjechali do nas z przypadku, a niektórzy... po prostu chcieliśmy, żeby tu byli.

Forma Wiktora Trofimowa zwyżkuje? Rozpoczął przygotowania tydzień później niż reszta drużyny. Jak wygląda jego sytuacja?

Do ligi na pewno będzie gotowy. Z dnia na dzień czuje się coraz lepiej i pewniej na motocyklu. Spokojnie poczekajmy z jakimikolwiek ocenami. Wnioski będziemy mogli wyciągnąć dopiero po pierwszym meczu ligowym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki