Czy Trefl Sopot wyciągnie Kotwicę?

Środowa wygrana 106:82 nad Kociewskimi Diabłami znacznie poprawiła nastroje sopockich kibiców, ale także samych graczy. Choć lokalny rywal nie prezentuje obecnie zbyt wysokiej formy, efektowna inauguracja sezonu koszykarskiego w gdańsko-sopockiej hali mogła się podobać.

- Chcieliśmy zmazać plamę po porażkach z Anwilem Włocławek i Czarnymi Słupsk, więc wyszliśmy na boisko skoncentrowani, a w drugiej połowie świetnie zagraliśmy jako drużyna. Jednak teraz ważny jest już dla nas tylko następny mecz, z Kotwicą. Chcemy zgarnąć kolejne zwycięstwo - powiedział najlepszy strzelec Trefla w spotkaniu z Polpharmą, Jamelle Horne.

Amerykanin zdobył 23 punkty, czterokrotnie trafiając z dystansu i kilkakrotnie porywając publiczność efektownymi wsadami. Kolejną okazję do popisów przed sopocką widownią będzie miał już w sobotę. W Trójmieście stawi się zespół Kotwicy, który jak na razie zgromadził w lidze po trzy zwycięstwa i porażki. Choć jeszcze latem wydawało się, że targany kłopotami finansowymi kołobrzeski klub może mieć problemy z przystąpieniem do rozgrywek, działaczom udało się opanować sytuację i zbudować całkiem ciekawy skład, dowodzony przez młodego szkoleniowca Tomasza Mrożka. O sile drużyny stanowią Amerykanie - duet obrońców Jessie Sapp i Reggie Holmes, a także występujący w Kołobrzegu już trzeci sezon center Darrell Harris. Ważne drugoplanowe role pełnią Polacy - środkowy Tomasz Kęsicki oraz skrzydłowi Łukasz Wichniarz i Łukasz Diduszko.

Drużyna o wdzięcznym przydomku "Czarodzieje z Wydm" wsławiła się już w nowym sezonie świetnym występem w Łodzi, gdzie w meczu z ŁKS w Atlas Arenie trafiła aż 16-krotnie za trzy punkty przy 28 próbach, a zespół trenera Mrożka wygrał 94:87. Początek spotkania w sobotę w Ergo Arenie o godz. 17.