Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy Arka Gdynia strąci Koronę Kielce? Na ławce trenerskiej zabraknie Pawła Sikory

Janusz Woźniak
Tomasz Bolt/Polskapresse
Piłkarze Arki nie mieli za dużo czasu, aby przeżywać osiągnięte w doliczonym czasie gry zwycięstwo w I-ligowych derbach Pomorza z Chojniczanką 3:2. Już dzisiaj bowiem czeka ich mecz 1/8 finału Pucharu Polski z ekstraklasową Koroną Kielce. To spotkanie zacznie się na stadionie GOSiR o godzinie 18, a bezpośrednią relację będzie można zobaczyć w telewizji Orange Sport.

Derbowe emocje nie do końca jednak opadły w relacjach dwóch najbardziej doświadczonych zawodników Arki, Tomasza Jarzębowskiego i Krzysztofa Sobieraja. Już po końcowym gwizdku w sobotnim meczu panowie skoczyli sobie do gardeł, zamiast cieszyć się ze zwycięstwa. Musiało ich rozdzielać kilkanaście osób. Z jednej strony to dobrze, że to, co działo się w trakcie gry, nie jest zawodnikom obojętne. Z drugiej takie spory trzeba rozstrzygać w szatni. Kapitan drużyny, a jest nim Jarzębowski, ma prawo - i taka jest jego rola w drużynie - zwrócić uwagę na błędy nawet tak doświadczonemu zawodnikowi jak Sobieraj, a te "Sobi" w sobotnim meczu popełnił. Emocje trzeba jednak studzić i to jest teraz rola trenera i zarządu klubu, aby spotkać się z tą czupurną dwójką i już bez emocji porozmawiać. Myślę, że obaj zawodnicy - których postrzegam jako futbolistów potrafiących mieć i własne zdanie, i wyważone opinie - dla dobra drużyny puszczą ten konflikt w niepamięć.

Wróćmy jednak do tego, co dzisiaj może się dziać na gdyńskim boisku. W obu drużynach, w stosunku do ostatnich ligowych spotkań, należy się spodziewać sporo kadrowych zmian. W obu klubach bowiem priorytetem jest walka o ligowe punkty. Dla Arki dające szanse na włączenie się do gry o awans, dla Korony o miejsce w pierwszej "8" tabeli, po podziale ekstraklasy na dwie grupy. Na razie jednak trenerzy kadrowe decyzje starają się trzymać w tajemnicy.

Jedno jest pewne, że na ławce trenerskiej Arki zabraknie dzisiaj Pawła Sikory, który przebywa w Białej Podlaskiej na kursie UEFA Pro, a więc zdobywa wiedzę i uprawnienia do prowadzenia drużyn w I lidze i ekstraklasie.

- Niestety, tak się ułożyło, ale w Gdyni będę obecny duchem i oczywiście jestem w stałym kontakcie z Robertem Wilczyńskim, który poprowadzi drużynę w pucharowym spotkaniu - mówi "Dziennikowi Bałtyckiemu" trener Paweł Sikora. - Będziemy oczywiście także konsultowali skład na to spotkanie, a będzie w nim kilka zmian. Może niektórzy w nagrodę odpoczną, bo przecież w sobotę mamy bardzo ważny wyjazdowy mecz ligowy z Olimpią w Grudziądzu - kończy szkoleniowiec Arki.

A co ma do powiedzenia Robert Wilczyński?

- Może jest trochę więcej adrenaliny niż normalnie, ale przecież prowadziłem Arkę chociażby w III lidze, a przed meczem z Koroną będę swoje decyzje konsultował z trenerem Sikorą. Jeżeli chodzi o wyjściową "11" na dzisiejszy mecz, to ostateczna decyzja zapadnie dopiero po porannym rozruchu. Pewną niewiadomą jest to, czy z drobnym urazem poradzi sobie nasz młody środkowy obrońca Michał Marcjanik - kończy kadrowy wątek Wilczyński.

Czy Arce będzie w tym meczu zależało na zwycięstwie? - Pucharowy mecz to okazja do pokazania się zawodników na tle zespołu ekstraklasy, więc nie ma mowy o świadomym odpuszczaniu. Zresztą na boisko wychodzi się po to, aby wygrać i tak będzie też w naszym przypadku - zapewnia Wilczyński.

Kielecka Korona to 12 aktualnie zespół w tabeli T-Mobile Ekstraklasy. Szału nie ma, a byłoby jeszcze gorzej, gdyby nie niespodziewane wyjazdowe zwycięstwo 2:1 w ostatniej kolejce z Cracovią.

Hiszpański trener kielczan Jose Martin potrafi zaskakiwać składem i ustawieniem. Co zrobi w Gdyni przekonamy się dopiero przed meczem. Jedno jest pewne. Dzisiaj wieczorem z awansu do ćwierćfinału Pucharu Polski cieszyć się będą piłkarze Arki albo Korony. Pewnie ci, którym będzie bardziej zależało na zwycięstwie.

Do Gdyni na dzisiejszy mecz wybiera się 150-osobowa grupa kibiców Korony. GOSiR robi wszystko, by sektor gości, zniszczony podczas derbów Arka - Chojniczanka, był gotowy na ich przyjęcie.

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki