Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czwarty mecz półfinałowy Energi Basket Ligi. Czarni Słupsk spróbują jeszcze raz uciszyć halę Orbita we Wrocławiu

Rafał Rusiecki
Rafał Rusiecki
Jakub Musiał (z lewej) z Czarnych Słupsk walczy o piłkę z Travisem Tricem ze Śląska Wrocław
Jakub Musiał (z lewej) z Czarnych Słupsk walczy o piłkę z Travisem Tricem ze Śląska Wrocław Pawel Relikowski
Jeśli zatrzeć złe wrażenie po słabszych występach, to w stylu jaki w niedzielę, 8 maja zademonstrowali koszykarze Czarnych Słupsk. Rozbili oni w pył we Wrocławiu Śląsk i zgarnęli pierwsze zwycięstwo w serii półfinałowej. We wtorek, 10 maja 2022 roku mecz numer cztery rozpocznie się o godz. 20.20.

Śląsk Wrocław - Grupa Sierleccy Czarni Słupsk 10.05.2022

Pierwszy mecz półfinałowej rywalizacji w Enerdze Basket Ligi był dla kibiców w hali Gryfia szokiem. Czarni Słupsk przegrali bowiem z niżej notowanym Śląskiem Wrocław 57:77. W drugim spotkaniu w tym samym obiekcie znów górą byli goście. Tym razem na tablicy wyników widniało 66:91. W wyścigu do trzech zwycięstw ekipa Andreja Urlepa prowadziła więc już 2-0 i miała przed sobą mecz przed własną publicznością.

W niedzielę, 8 maja słupscy koszykarze zadziwili jednak koszykarską Polskę. Zgnietli, w sportowym znaczeniu, wrocławian. Wręcz ich spoliczkowali i ośmieszyli, wygrywając w hali Orbita 123:60! Najlepszy na boisku Billy Garrett zakończył spotkanie z 33 punktami, 5 zbiórkami i 3 asystami. Czarni mieli skuteczność z gry na poziomie 64 procent. Dla porównania ta statystyka po stronie Śląska wyniosła zaledwie 27,3 proc.

- Nie ukrywam, że było ciężko. Zespół ze Słupska grał na niesamowitej skuteczności, a my nie potrafiliśmy znaleźć swojego rytmu. Demolka totalna. Zapominamy o tym, bo trzeba grać dalej - wyjaśniał po tym meczu znany z Trefla Sopot zawodnik Śląska Łukasz Kolenda.

8 maja drużyna Czarnych była pod sportową ścianą, bo nie ma już w tych półfinałach miejsca na potknięcia. Ustanowiła jednak dwa rekordy sezonu - 123 zdobyte punkty i 23 trafione "trójki". Wciąż w lepszej sytuacji są wrocławianie. Piątą drużynę po sezonie zasadniczym od upragnionego finału dzieli tylko jedno zwycięstwo.

- Nie mogliśmy sobie wymarzyć lepszego meczu. Bardzo się cieszymy z uzyskanego wyniku, ale pamiętamy, że to jeden mecz. Mieliśmy bardzo dobrą skuteczność i liczymy na nią także we wtorek. Trochę nam "oddało" za te dwa pierwsze miejsce w Słupsku i mam nadzieję, że tak będzie nadal. Nie chodzi o to, że Śląsk nie bronił. Śląsk również ryzykuje i zostawia nam wolne pozycje. To działało w pierwszych dwóch meczach, w których nie trafialiśmy. Jesteśmy skoncentrowani na kolejnych meczach, gdyż serię gra się do trzech zwycięstw - przyznał Jakub Musiał, rodowity wrocławianin grający w Czarnych Słupsk.

Aby rywalizacja Czarnych ze Śląskiem rozegrana została w pięciu meczach najpierw słupszczanie muszą wygrać mecz numer cztery. A ten zaplanowano we wtorek, 10 maja 2022 roku o godz. 20.20 (transmisja w Polsacie Sport). Ewentualne piąte spotkanie odbędzie się w hali Gryfia w Słupsku w piątek, 13 maja o godz. 17.40 (transmisja także w Polsacie Sport).

- Trochę pozmienialiśmy po tych dwóch meczach. Skoncentrowaliśmy się na prostej obronie, na prostej koszykówce i to zafunkcjonowało. Mam nadzieję, że tak będzie nadal i będziemy wygrywać - dodał Musiał.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki