Dziewięć żółtych kartek i dwie czerwone - to bilans sobotniego pojedynku pomiędzy Chojniczanką i Puszczą. Po ostatnim gwizdku sędziego, który w tym pojedynku miał wyjątkowo dużo pracy, więcej powodów do radości mieli goście, choć ich zwycięstwa raczej nikt się nie spodziewał.
Chojniczanka miała z przytupem rozpocząć rundę wiosenną. Stawka pojedynku z Puszczą nie była bez znaczenia. Puszcza znajdowała się bowiem w strefie spadkowej, a dzięki zwycięstwu nad zespołem z Pomorza, wydostała się z niej. Chojniczanka natomiast znajduje się tuż nad kreską i czeka ją trudna walka o utrzymanie, zwłaszcza, że beniaminek wiosną zawsze ma trudniejsze zadanie.
Gospodarze pierwszą bramkę stracili w 26. minucie. Po zagraniu ręką Roberta Bednarka sędzia podyktował rzut karny dla gości. Co więcej, pokazał również czerwoną kartkę dla piłkarza Chojniczanki. Rzut karny na bramkę zamienił natomiast Łukasz Nowak.
Chojniczance w dziesiątkę grało się bardzo ciężko. Mimo że gospodarze mieli swoje okazje do wyrównania, to jednak w meczu przede wszystkim dominowała walka i niestety, momentami bardzo brutalna gra.
W 57. minucie goście wbili gwóźdź do trumny rywala. Na 2:0 podwyższył Mateusz Cholewiak i od tego momentu jasne stało się, że trzy punkty wywiozą z Chojnic piłkarze Puszczy. Meczu nie zmieniła już nawet czerwona kartka Jacka Magdzińskiego.
Chojniczanka przegrała i nadal musi włożyć mnóstwo wysiłku w walkę o utrzymanie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
