Czekają na ekspertyzę

Chodzi o sprawę śmierci 5-letniej dziewczynki w Szpitalu Specjalistycznym w Kościerzynie. Tragiczne zdarzenie miało miejsce w kwietniu 2016 roku.

- Uzyskano opinię biegłego dotyczącą przyczyn i mechanizmów zgonu - mówi Maciej Załęski, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Gdańsku. - Obecnie jednemu z uniwersyteckich ośrodków na południu kraju zlecono wydanie ekspertyzy w zakresie prawidłowości działań podejmowanych przez lekarzy. Opinia zostanie zrealizowana prawdopodobnie w ciągu kilku miesięcy. Z wynikiem opinii posekcyjnej została zapoznana rodzina. Natomiast na tym etapie te informacje nie są przeznaczone do upublicznienia z uwagi na realizowane dalsze ustalenia procesowe.

Przypomnijmy, że prokuratura wszczęła śledztwo w kierunku błędu w sztuce medycznej.

To pierwszy tak dramatyczny przypadek, kiedy na oddziale kościerskiego szpitala zmarła 5-letnia dziewczynka. Do placówki zgłosili się mieszkańcy okolic Stężycy zaniepokojeni stanem córki. Dziewczynka wymiotowała, miała niewielką gorączkę i była lekko odwodniona. Jej stan nagle zaczął się pogarszać. Wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który miał przetransportować dziecko do Gdańska. Dziewczynkę trzeba było reanimować. Niestety, zmarła.

Pobrano próbki krwi, które zostały wysłane do Krajowego Ośrodka Referencyjnego ds. Diagnostyki Zakażeń Ośrodkowego Układu Nerwowego. Chodziło o ustalenie czynnika etiologicznego. Personel i rodzinę objęto antybiotykoterapią.

Jedna z teorii, którą wstępnie przyjęto, dotyczyła sepsy. W 2015 r. w pow. kościerskim odnotowano 11 przypadków posocznicy u osób dorosłych. Jeden z nich dotyczył grupy w wieku 40-54 lat, trzy w grupie 55-59 lat, dwa w grupie 60-64 lata, jeden - 65-74 lata i cztery w wieku powyżej 75 lat. Dwie osoby zmarły. W 2016 r. odnotowano jeden przypadek posocznicy meningokokowej u 11-miesięcznego dziecka.