W przygranicznym mieście koszykarze trenera Mariusa Linartasa musieli radzić sobie bez swojego podstawowego rozgrywającego, Todda Abernethy'ego, którego z gry wyeliminowała kontuzja stopy. W jego rolę próbował wejść Brandwein, który poza okazałym dorobkiem punktowym, zgromadził też 7 asyst. Jeszcze do przerwy grający wąską rotacją Czarni remisowali z silną drużyną Turowa, jednak kluczowa dla losów meczu okazała się trzecia kwarta, w której gospodarze przejęli prowadzenie i nie oddali go już do końca.
PGE Turów Zgorzelec - Energa Czarni Słupsk 104:94 (25:28, 23:20, 27:15, 29:31)
PGE Turów: Chyliński 28 (3), Micić 18 (2), Aleksić 15 (3), Żigeranović 15, Opacak 12 (2), Cel 9, Kulig 4, Stelmach 3, Bodziński 0
Energa Czarni: Brandwein 31 (4), Knutson 16 (1), Nowakowski 12 (2), Dabkus 11, Gadri-Nicholson 10, Długosz 6, Kostrzewski 6, Jakubiak 2, Tomaszek 0, Osiński 0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?