Podróż biało-zielonych do Krakowa przebiegała z przygodami. Piłkarze mieli polecieć po czwartkowym treningu i wieczorem stawić się pod Wawelem. Ze względu na to, że mecz jest o wczesnej godzinie, trener Jerzy Brzęczek nie chciał dotrzeć do Krakowa dopiero w godzinach wieczornych dzień przed spotkaniem. Pech chciał, że w samolocie wykryto awarię i gdańscy piłkarze wrócili do domów. Do Krakowa pojechali dopiero w piątek rano, ale już pociągiem Pendolino. Zaraz po meczu mają wrócić do Gdańska samolotem.
Jeśli chodzi o kwestie kadrowe, to do pociągu ostatecznie wsiadł Sebastian Mila. Kapitan biało-zielonych wrócił z urazem ze zgrupowania reprezentacji, ale bardzo chciał zagrać w Krakowie. Trwał wyścig z czasem. Wszystko jednak wskazuje na to, że Mila jest gotowy do gry w sobotnim spotkaniu. Raczej trudno przypuszczać, że wybrał się w podróż przez całą Polskę tylko po to, aby ponownie zobaczyć Kraków. Chociaż trener Brzęczek dmucha na zimne i na mecz z Cracovią zabrał 19 piłkarzy.
Nie ma w tym gronie kontuzjowanego Jakuba Wawrzyniaka, który może nie wyleczyć się nawet na następne spotkanie z Legią Warszawa na PGE Arenie. Z urazem z meczu kadry wrócił także Adam Buksa. W Gdańsku zostali także Mavroudis Bougaidis i Piotr Wiśniewski. Obaj są po anginie, mniej trenowali, ale też nie należeli do podstawowych graczy zespołu w ostatnim okresie. Przed szansą na debiut w meczu T-Mobile Ekstraklasy stanie za to litewski skrzydłowy Donatas Kazlauskas, który znalazł się w kadrze Lechii na mecz w Krakowie. Do gry gotowy jest także Antonio Colak. Najlepszy strzelec biało-zielonych wyleczył uraz i przed wyjazdem trenował już na pełnych obrotach z całym zespołem.
Lechia chce wreszcie przełamać fatum meczów z Cracovią. Nie licząc wygranej 6:2 w Sosnowcu, biało-zieloni ostatnio pokonali "Pasy" na wyjeździe... w 1961 roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?