Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co zamachy w Paryżu oznaczają dla Europy i Polski?

Dorota Abramowicz, Piotr Kubica
Jaka będzie rzeczywistość po atakach terrorystycznych we Francji? Pytamy pomorskich polityków, naukowców, duchownych, ludzi kultury.

Zamachy w Paryżu. Ponad 100 osób zabitych

Agnieszka Pomaska, posłanka PO, szefowa sejmowej Komisji Europejskiej w minionej kadencji:

Tego typu tragiczne zdarzenia zawsze prowokują pytanie, jaki będzie ich efekt. I słusznie, trzeba o tym rozmawiać, ale ważne żeby nie ulegać panice. Istotna jest jedność europejska. Państwa europejskie muszą się zjednoczyć w walce z terroryzmem. Niestety, takiej wojny nie da się wygrać jedynie wielkimi pieniędzmi. Radykalizm i fanatyzm zamachowców czyni z nich bardzo trudnych przeciwników.

Odnośnie dyskusji na temat imigrantów trzeba pamiętać, że oni uciekają właśnie przed terrorystami i nadal będą przybywali. Mówienie, że najlepiej, żeby uchodźcy zostali u siebie w domu nie jest żadnym rozwiązaniem. Trzeba uszczelnić granice i kontrolować sytuację.

Henryka Krzywonos-Strycharska, posłanka PO:
Wydarzenia w Paryżu znacząco wpłyną na sytuację w całej Europie, w tym także w Polsce. Trzeba być w pogotowiu, bo podobne wydarzenia moga także i nas dotknąć. Spodziewam się także wpływu na nastroje w naszym kraju. Tak jak wielu innych oglądałam 11 listopada marsz pod hasłem "Polska dla Polaków", hasłem, które mi sie nie podoba.

Był czas, gdy Polacy musieli wyjeżdżać z ojczyzny i gdy przyjmowano nas na całym świecie. Teraz mamy do czynienia z ucieczką masy ludzi z krajów ogarniętych wojną. Należy przesiać ten tłum, oddzielić uciekinierów ekonomicznych i ludzi o złych intencjach od tych, którym trzeba naprawdę pomóc. I do tych ostatnich powinniśmy wyciągnąć rękę.

Dorota Arciszewska-Mielewczyk, posłanka PiS:
Chciałabym dziś poznać stanowisko polityków i przedstawicieli części mediów, którzy nas, jako Prawo i Sprawiedliwość oceniali jako nacjonalistów. Dramat w Paryżu pokazuje, czym skutkuje dotychczasowa polityka wobec uchodźców i przyjmowanie wielu osób bez dokumentów. Przecież wiadomo było, że staną sie oni w Europie bazą dla terrorystów. PiS, naciskając na potrzebę udzielenia pomocy chrześcijanom, przestrzegało już wcześniej przed decyzjami, jakie podejmowały Niemcy, Francja, Włochy za nas. Mówilismy, że chcemy decydować i wiedzieć kogo i skąd przyjmiemy. Teraz przywódcy tych krajów, namawiający nas do przyjmowania uchodźców, mówią o zamknięciu granic.

Mamy do czynienia z poważnym problememem, który - analizując wszelkie przyczyny i skutki - kraje Europy powinny spróbowac rozwiązać przede wszystkim w Afryce. A tu, w Europie i w Polsce, trzeba przede wszystkim strzec naszych obywateli.

Dr Krzysztof Piekarski, politolog Uniwersytetu Gdańskiego:

Na razie nie znamy wielu kluczowych odpowiedzi. Czy za zamachem stoi ISIS, czy to była komórka działająca we Francji, czy może spoza jej granic. Nie wiadomo też, czy ten zamach nie był wstępem do kolejnych, być może na inne państwa, które mają teraz wojska w Syrii.

Nie mniej jednak, można się spodziewać, że europejskie państwa będą się domykać, zaostrzać procedury bezpieczeństwa, a empatia wobec imigrantów odchodzić w niebyt ze względu na coraz większy strach.

Polska jest trochę z boku tych zdarzeń, mamy zupełnie inną sytuację niż np. Francja z jej kolonialną przeszłością i dolegliwymi doświadczeniami z mniejszościami narodowymi. Niestety, zgromadzeni w jednym miejscu uchodźcy, których zamierzamy przyjąć, mogą być narażeni na agresję ze strony radykalnych środowisk.

Jerzy Szahuniewicz, Tatar mieszkający w Gdańsku,  prezes zarządu Narodowego Centrum Kultury Tatarów Rzeczypospolitej Polskiej:

Doszło do ogromnej tragedii. Ludzie działający pod płaszczykiem "dobrych muzułmanów", znajdujący w Koranie treści, których tam nie ma, okazali się skrajnie źli. Jak można w imię Boga mordować drugiego człowieka?  Niestety,  płacimy koszty za wprowadzanie na siłę demokracji w Iraku i innych krajach arabskich.

Jedyną szansą dla Europy jest teraz solidarne powstrzymanie zalewu uchodźców poprzez uszczelnienie granic. Nikt bowiem nie jest w stanie sprawdzić, czy wśród osób docierających do Europy nie znajdują się fanatycy. Obecna sytuacja na pewno nie wpłynie na stosunek Polaków do wyznających islamTatarów - my tu żyjemy od 600 lat i nigdy nie było z nami problemów. Jednak skutki mogą odczuć mieszkający w Polsce Arabowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki