Chojniczanka i Bytovia grają o umocnienie się w środku tabeli

Piłkarze z Chojnic w dotychczasowych 8 meczach zaplecza ekstraklasy udowodnili, że są zespołem, z którym każdy rywale może stracić punkty. Piłkarze trenowani przez Macieja Bartoszka jak narazie pokazują, że zasługują na zajmowane 5. miejsce w tabeli. Potwierdzenia tej tezy zespół z Chojnic będzie szukał w niedzielę o godz. 18 w Tychach, gdzie zmierzy się z tamtejszym GKS. Kłopotem piłkarzy z Chojnic może okazać się konieczność grania na wyjeździe. Chojniczanka pokazuje, że w meczach przed własną publicznością wyrwać jej punkty jest niezwykle trudno. Miej optymistycznie sytuacja ma się w przypadku spotkań na obcym terenie. W 8. kolejkach „Chojna” przywiozła do domu 4 punkty notując zwycięstwo, remis i porażkę. Jedyny komplet punktów Chojniczanka wywalczyła w meczu przeciwko Podbieskidziu Bielsko-Biała, ówczesnemu liderowi tabeli, który po tamtej przegranej zaliczył mały spadek formy.

GKS Tychy w ostatnich 5 kolejkach pokazuje dość równą formę. Zespół trenera Kamila Kieresia zaliczył trzy remisy - każdy z wynikiem 1:1 i dwa zwycięstwa. Remis z tyszanami zaliczyła również Drutex-Bytovia, która w sobotę o godz. 18 zmierzy się z na wyjeździe z Górnikiem Zabrze.

Obydwa zespoły można określić mianem pocisków z opóźnionym zapłonem. Zarówno w Bytowie jaki i Zabrzu przed startem sezonu I ligi działacze zgłaszali aspirację do wywalczenia awansu. Piłkarskie maszyny zatarły się jednak zaraz po pierwszym gwizdku. Obydwu ekipom dość mozolnie szło gromadzenie punktów i tak naprawdę odpaliły dopiero w 4. kolejce spotkań.

Od tej pory spokojnie wspinają się po ligowej tabeli, a droga do rozpoczęcia kolejnego sezonu w piłkarskiej elicie, wcale nie jest dla nich zamknięta.

Spotkanie ciekawie zapowiada się również z perspektywy miejsc zajmowanych przez obie ekipy w tabeli. Górnik i Bytovia są tabelowymi sąsiadami (odpowiednio 10. i 9. miejsce). Trener Tomasz Kafarski tak samo jak Marcin Brosz będą chcieli powalczyć o pełną pulę aby umocnić się w środku stawki.