Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chojniczanka czeka na debiutancki mecz w pierwszej lidze

Piotr Hukało
Więcej sparingów nie będzie. Chojniczanka meczem kontrolnym ze Stomilem Olsztyn zakończyła bardzo krótki okres przygotowawczy. Przed podopiecznymi Mariusza Pawlaka już tylko kilka treningów i pierwszy mecz w historii rozegrany na zapleczu ekstraklasy.

Zespół z Chojnic podczas ostatniego sparingu udowodnił, że nie zamierza pełnić roli ligowego chłopca do bicia. Po nieudanym występie w Pucharze Polski wiele osób zastanawiało się, czy Mariusz Pawlak zdoła zbudować drużynę na miarę I ligi. Przegrana z Puszczą Niepołomice postawiła wiele pytań o przyszłość zespołu z ul. Mickiewicza. Część z nich na pewno rozwiał mecz sparingowy ze Stomilem Olsztyn, który goście z Pomorza kontrolowali niemal przez cały czas jego trwania.

Ostrzeliwanie bramki olsztynian rozpoczął Artur Pląsawski, zawodnik ostatnio grający w Rakowie Częstochowa, któremu od dłuższego czasu przygląda się Mariusz Pawlak. Jednak mimo dobrej i agresywnej gry w ofensywie Chojniczance nie udało się ustrzec błędów w obronie, przez co gospodarze jako pierwsi zdobyli bramkę. Obrońcy zostawili zbyt dużo wolnego miejsca Kamilowi Hempelowi, który bez trudu pokonał Konrada Jałochę. Na podopiecznych Pawlaka nie zrobiło to jednak żadnego wrażenia. Zespół grał konsekwentnie i szybko doprowadził do wyrównania. Autorem bramki na 1:1 został Tomasz Mikołajczak, który niedawno związał się z klubem dwuletnim kontraktem.

W drugiej połowie goście potwierdzili tylko swoją dominację. Krótko po wznowieniu gry Chojniczanka objęła prowadzenie. Maciej Ropiejko bezbłędnie wykorzystał dośrodkowanie od Filipe Godinho, 23-letniego Portugalczyka, wcześniej testowanego w Zawiszy Bydgoszcz. 10 minut później "Chojna" prowadziła już 3:1, podanie od Tomasza Ostalczyka wykorzystał Mikołajczak. 26-letni napastnik był bliski ustrzelenia hat-tricka, jednak jego niesygnalizowane uderzenie zatrzymało się na poprzeczce.

Na 7 minut przed końcem goście popisali się bardzo zgrabną akcją kombinacyjną. Kilka podań między Ostalczykiem, Ropieją a Marcinem Orłowskim otworzyło drogę do bramki Krystianowi Feciuchowi, który bez trudu pokonał bramkarza. Wynik meczu, podczas ostatniej akcji spotkania, ustalił Karol Żwir.

W tym tygodniu nie są planowane już żadne gry kontrolne. Piłkarskie Chojnice czekają na inauguracyjny mecz z Kolejarzem Stróże, który odbędzie się w sobotę o godz. 18.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki