Nieobojętni na los miejskiej zieleni miejscowi ekolodzy podnieśli alarm. - Wycinka drzew odbywa się w okresie lęgowym ptaków i przeprowadzana jest niezgodnie z prawem - alarmował Radosław Sawicki ze stowarzyszenia Wspólna Ziemia.
Ekolog uwiecznił na zdjęciach gniazda leżące na ziemi i apelował do urzędników o wstrzymanie prac. W Urzędzie Miejskim uznano, że wszystko się odbywa zgodnie z prawem i wycinki nie przerwano. Sawicki powiadomił więc RDOŚ w Gdańsku.
Po zapoznaniu się z nadesłaną dokumentacją gdańska dyrekcja wezwała władze Chojnic do pilnego wstrzymania prac. Problem jednak w tym, że pismo przyszło za późno.
- Stoimy na stanowisku, że w przypadku usuwania drzew w okresie lęgowym istnieje wysokie prawdopodobieństwo naruszenia zakazów rozporządzenia ministra środowiska - mówi Joanna Jarosik, regionalny konserwator przyrody w Gdańsku.
Burmistrz Chojnic Arseniusz Finster nie ma sobie nic do zarzucenia. Pretensje RDOŚ uważa za absurdalne.
- Na wycinkę mieliśmy wszystkie wymagane prawem pozwolenia. Firma wykonująca wycinkę z wysięgnika sprawdzała każde drzewo. Gdy było na nim gniazdo, odstępowano od wycinki. Takich drzew było osiem i zostawiono je do wycinki w kolejnym etapie - mówi Finster. - Nie ma żadnych dowodów, że gniazda, o których mówi Radosław Sawicki, zniszczono w trakcie wycinki. Mogły spaść wcześniej, np. z powodu wiatru.
Teraz RDOŚ czeka na wyjaśnienia burmistrza Chojnic. Dopiero jak się z nimi zapozna, podejmie dalsze kroki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?