- Potraktowano mnie jak śmiecia, to jest po prostu skandal - mówi właściciel centrum handlowego, które mieści się przy remontowanej ulicy. - Postawiono wszystkich przed faktem dokonanym. Do dzisiaj nikt się nie pojawił z jakimikolwiek wyjaśnieniami. Wszystkiego dowiaduję się z prasy. Dla mnie to są poważne straty, już dwóch wynajmujących wypowiedziało mi umowy, gdy dowiedzieli się, że remont i budowa ronda potrwają do przyszłego roku. To jest niepoważna decyzja, żeby zamykać jedną z głównych ulic.
Część sprzedawców szacuje wstępnie zmniejszenie obrotów nawet o 80 procent. W centrum handlowym znajduje się m. in. market Tesco. Jak nieoficjalnie się dowiedzieliśmy, tu obroty spadły w granicach 50-60 procent. - Działamy jak zwykle, będziemy stawiać znaki informujące o tym, jak do nas dojechać - mówi rzecznik prasowy Tesco Jakub Jeremka.
Czy zamknięcie całej ulicy było jedynym wyjściem w tej sytuacji? O komentarz poprosiliśmy Arseniusza Finstera, burmistrza Chojnic. - To była jedyna słuszna decyzja - mówi burmistrz - oprócz remontu ulicy i budowy ronda budujemy także kanalizację.
Odmienne zdanie prezentuje właściciel centrum handlowego.
- Jako właściciel jestem w stanie udowodnić poprzez rzeczoznawców i profesjonalistów, że można było przeprowadzić ten remont inaczej, etapami i przy ruchu wahadłowym - mówi.
Niepokój handlowców budzą także informacje płynące z Bydgoszczy, gdzie firma Strabag (ta sama, która buduje rondo w Chojnicach) ma opóźnienia w harmonogramie prac. Dlatego też część kupców rozważa podjęcie kroków prawnych w tej kwestii, zwłaszcza że remont ma potrwać do przyszłego roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?