Chcą w starej przyczepie zrobić świetlicę wiejską

Sołectwo położone jest niecałe 5 km od Gardei, a w jego skład wchodzą dwie wsie: Zebrdowo i sąsiednia Olszówka, których mieszkańcy od kilku lat nie mają upragnionej świetlicy wiejskiej. Wszelkie spotkania muszą odbywać się w mieszkaniu sołtysa lub na dworze.

To niebywałe, żeby w XXI wieku urządzać świetlicę w wozie Drzymały

Historia przyczepy kempingowej, która docelowo ma być świetlicą wiejską, zaczęła się w lutym, w sąsiedniej wsi Czarne Małe. Tamtejsze sołectwo też zmaga się z problemem braku miejsc na spotkania lokalnej społeczności. I wymyśliło, że świetlicę zrobi w przyczepie.

- Gdy ta przyjechała do Czarnego, zorientowano się, że nie spełnia oczekiwań mieszkańców z przyczyn technicznych. Sołectwo wycofało się z wydatku 16 tys. zł. Zaznaczam, że jej zakup to była indywidualna sprawa sołectwa - mówi Jerzy Grabowski, wójt gminy Gardeja.

Przyczepą zainteresowało się za to sołectwo Olszówka-Zebrdowo. Po jej obejrzeniu mieszkańcy wypowiadali się o niej niechętnie ze względu na stan techniczny i zbyt wysoką cenę (dla porównania - sołectwo dysponuje rocznym budżetem w wysokości 20 tys. zł).

Po długich negocjacjach postanowiono kupić przyczepę za połowę proponowanej kwoty. I to nie wszystkim się podobało. - Za takie pieniądze kupić rozklekotany wóz Drzymały? Jako rzeczoznawca samochodowy stwierdzam, że przyczepa jest w złym stanie technicznym. Uważam, że jej zakup to marnotrawienie publicznych pieniędzy - mówi Ryszard Kasprzyk, właściciel sklepu w Olszówce.

Sołtys Piotr Górka ma nieco inne zdanie na ten temat niż rzeczoznawca samochodowy. - Proszę dać nam trochę czasu i własnymi siłami zrobimy z tego ładną świetlicę. Powierzchnia nie jest duża, około 30 metrów, ale dotychczas nie mieliśmy żadnego miejsca na spotkania - uważa sołtys.