Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcą odwołać burmistrza. Dojdzie do referendum?

Kinga Furtak
fot. Skarszewy.info
W gminie Skarszewy trwa polityczna walka. Czy dojdzie do pierwszego referendum w powiecie starogardzkim o odwołanie burmistrza? Domaga się tego grupa mieszkańców, która zawiązała Komitet Społeczny Obywateli zwany Inicjatorem Referendum Gminnego.

Lista pretensji wobec Jacka Paulego, burmistrza Skarszew, jest dość długa. Jednym z powodów jest zamiar likwidacji Publicznego Przedszkola nr 1, pomimo sprzeciwu rodziców dzieci uczęszczających do tej placówki. Kolejny to zamiar zaciągnięcia kredytu w kwocie 4 mln zł na rozbudowę Publicznego Przedszkola nr 2. Grupa niezadowolonych mieszkańców podaje też, że wpływ na decyzję o inicjatywie referendalnej miało mieć toczące się śledztwo prokuratorskie w sprawie przekroczenia uprawnień przez burmistrza w związku z czyszczeniem naturalnego koryta rzeki Wietcisa bez stosownych zezwoleń.

Mieszkańcy krytykują też burmistrza za sukcesywne zadłużanie gminy, przy korzystaniu z mechanizmów bankowych, które obciążą gminę wieloletnimi spłatami. Na liście „grzechów” włodarza jest również niedofinansowanie sportu i zapaść finansowa drużyny piłki nożnej oraz rosnące koszty administracji urzędu i jednostek oraz spółek gminnych.

Jak informują inicjatorzy, 6 lipca powiadomienie o zamiarze przeprowadzenia referendum otrzymali burmistrz Skarszew oraz komisarz wyborczy w Gdańsku. Od dziś są zbierane podpisy wśród mieszkańców popierających tę inicjatywę.

Co ciekawe, Komitet Społeczny Obywateli chciał poczekać z publikacją nazwisk swoich członków. Miały się one pojawić, zgodnie z przepisami, na listach poparcia. Początkowo grupę utworzyło 7 osób. Po weryfikacji wymogów formalnych zostało 5, które przestały być anonimowe wcześniej niż zakładały. Na stronie internetowej www.skarszewy.pl została opublikowana informacja, w której widnieją nazwiska członków. Pod pismem podpisały się następujące osoby: Mieczysława Krzywińska, Roman Pałkowski, Stanisław Kolberg (pełnomocnik), Andrzej Skóra, Anita Burczyk - Slawiak.

„W uzasadnieniu wniosku wyżej podpisana grupa posługuje się nieprawdziwymi i kłamliwymi informacjami - czytamy na stronie internetowej Skarszew. - Urząd Miejski informuje, że nie zamierza likwidować przedszkola nr 1, ale je przenieść w nowe, zdecydowanie bezpieczniejsze dla dzieci miejsce, zadłużenie gminy jest na najniższym poziomie od wielu lat, koszty administracji nie rosną, zaś kondycja spółek gminnych ulega zdecydowanej poprawie. Trudno zresztą polemizować z argumentami zawartymi we wniosku, ze względu na ich całkowicie niemerytoryczny charakter i mijanie się z prawdą.”

Jak dalej czytamy na stronie „burmistrz Skarszew nie będzie komentował tej politycznej akcji i zamierza skoncentrować się na bieżących inwestycjach w gminie. Jednocześnie informuje, że we wszystkich kwestiach dotyczących budżetu gminy czy realizacji inwestycji pomocą i wyjaśnieniami służą pracownicy urzędu.”

- Zanim zapadła decyzja o podjęciu inicjatywy referendalnej wiele osób próbowało podejmować inne działania wobec poczynań pana burmistrza - twierdzą członkowie grupy inicjatywnej.

Wymieniają tu m.in. próbę przedstawienia argumentów za pozostawieniem przedszkola nr 1. Ich zdaniem rozmowy spełzły na niczym.

- W wielu sprawach wymienionych w uzasadnieniu były podejmowane próby dialogu - mówią inicjatorzy referendum. - Lokalne media stawiały pytania publiczne, część radnych zadawała pytania na komisjach i sesjach rady miejskiej, przedstawiciele różnych grup społecznych zabiegali o rozmowy. Dla wielu niejasne są na przykład mechanizmy zadłużania gminy, oparte na tzw. forfaitingu czy planach zadłużania spółki gminnej pod obligacje. Te działania w budżecie gminy wykażą początkowo mniejsze od realnego zadłużenie, ale w efekcie narażają majątek gminy nawet na jego przejęcie przez inne podmioty. To działania fasadowe, podobnie, jak punktowe inwestycje, które nie noszą znamion trwałości. Ale na „dziś” mogą się podobać.

Aby doszło do referendum, potrzeba ponad 1000 podpisów. Warunkiem ważności jest udział co najmniej 30 proc. uprawnionych do głosowania, a w przypadku odwołania burmistrza - 3/5 liczby biorących udział w jego wyborze. W przypadku gminy Skarszewy jest to ponad 2,5 tysiąca osób. Od wyborów samorządowych w 2014 r. w województwie pomorskim odbyło się referendum w Gniewie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki