W ostatnim czasie były zawodnik NBA nie trenował z drużyną i opuścił też kilka spotkań. Jak sam sugeruje, na taki obrót wydarzeń nie do końca miał wpływ odniesiony uraz.
- Co do mojego palca... Nie chcę o tym rozmawiać, bo jest trochę skomplikowana sytuacja. To nie jest tak, jak wszyscy myślą dookoła. Grałem, bo potrzebowała mnie drużyna. Próbowałem, ale nie jestem zadowolony ze swojego występu. Uważam, że mógłbym zagrać zdecydowanie lepiej - tłumaczy dla serwisu SportoweFakty.pl Cezary Trybański.
W sobotę Polpharma z kretesem przegrała z Kotwicą. Rywal ten był absolutnie w zasięgu "Farmaceutów".
- Skoro nie z Kotwicą, to z kim? Wszyscy mieliśmy podobne zdanie, że ten mecz pozwoli nam się przełamać, ale niestety nie udało się. Rozmawialiśmy po meczu z trenerem i doszliśmy do wniosku, że brakuje energii na boisku, jak i w szatni. To samo zresztą mówili nowi gracze, którzy przyszli do naszego składu. Coś nie działa w naszym zespole, ale nie wiem dokładnie co. Nie mam żadnego usprawiedliwienia... - kontynuuje Trybański.
- Wszyscy widzieliśmy, jak to wyglądało. Nie było dobrze. Cały czas myślimy nad swoją grą, ale to widocznie nie pomaga. Po prostu trzeba zapieprzać i tyle! - dodał.
Źródło:www.SportoweFakty.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?