18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Bytów: Pomorscy walczą o dzieci z niemieckim urzędem

Marcin Pacyno
Wojciech Pomorski od 7 lat walczy o prawo do widywania swoich córek
Wojciech Pomorski od 7 lat walczy o prawo do widywania swoich córek M. Pacyno
Jugendamt, niemiecki urząd ds. dzieci, zabronił rodzicom Wojciecha Pomorskiego z Bytowa widywania się z ich wnukami.

Dzieci kilka lat temu do Niemiec uprowadziła była żona ich syna - rodowita Niemka. Wojciech Pomorski walczy o prawo do widywania wnuków. Teraz tę szansę dodatkowo odebrano jego rodzicom.

Dziadkowie zwrócili się do austriackiego sądu, gdzie obecnie przebywa była żona Pomorskiego wraz z dziećmi, o wydanie zezwolenia na widywanie wnuczek. Sąd wystąpił do niemieckiego Jugendamtu o wystawienie opinii. Odpowiedź zszokowała rodzinę Pomorskich.

- Obie dziewczynki przyznają, że nie chcą utrzymywać kontaktów ani z ojcem, ani z dziadkami - pisze do wiedeńskiego sądu Margit Badner z Jugendamtu. - Pani Pomorska stworzyła sobie w Austrii nowy, przytulny dom i próbuje radzić sobie jak tylko potrafi, a decyzję o spotkaniach z dziadkami pozostawia dzieciom - pisze urzędniczka, która w akapicie poświęconym opinii dzieci zauważa, że: "Kontakty z dziadkami, gdy istniało małżeństwo, były jedynie luźne. Ojciec, którego dzieci odrzucają, chce być podczas wizyt dziadków również obecny. Z punktu widzenia dzieci nie ma już serdecznej i silnej więzi z krewnymi ze strony ojca" - zauważa niemiecka urzędniczka.

Pomorscy są oburzeni opinią wystawioną przez niemiecki urząd. Wysłali nawet pismo odwoławcze do wiedeńskiego sądu. Twierdzą, że Jugendamt przedstawia sprawę jednostronnie. - Obecność ojca przy widzeniach miała spowodować to, że sąd nie musiałby szukać tłumacza, bo on zna bardzo dobrze język niemiecki - wyjaśniają Wacław i Gertruda Pomorscy.

- Wcale nie chcieliśmy wykorzystać tej sytuacji do zainspirowania spotkania naszego syna z dziećmi. To bezpodstawna insynuacja - zastrzegają.

Pomorscy czekają na decyzję sądu po apelacji. Są pełni obaw, bo ich syn już pół roku czeka na wyrok. Przypomnijmy, że ostatnia rozprawa dotycząca ewentualnego przyznania prawa do widywania się z dziećmi zapadła 16 marca tego roku. Teoretycznie sąd miał pół roku na wydanie wyroku. Nie zrobił tego do dziś.

Wojciech Pomorski jest kłębkiem nerwów. Po cichu liczy, że wyrok będzie dla niego korzystny, bo chciałby zobaczyć w końcu swoje dwie córki. - Po decyzji zakazującej widywania się z dziadkami jestem pełen obaw. Po cichu liczę jednak, że austriacki sąd zreflektuje się i zauważy, że niemieccy urzędnicy dyskryminują polskich rodziców - komentuje Pomorski.

Polscy rodzice walczą z niemieckim urzędem

Wojciech Pomorski nie jest pierwszym polskim rodzicem, który spiera się z niemiecką stroną o prawo do widzenia swoich dzieci.

Dwa lata temu jedna z Polek była na tyle zdesperowana, że porwała dziecko z Niemiec, które po rozwodzie odebrał jej Jugendamt. Przez długi czas ukrywała się.
- Z Jugendamtem nie da się wygrać, więc porwanie jest jedynym rozwiązaniem - tłumaczyła rok temu matka.

Okazało się, że miała rację, bo w końcu polski sąd nakazał niemieckiemu ojcu wydanie jej dziecka. Niemiecka strona uszanowała ten wyrok.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 5

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

P
Polak
Całkowicie solidaryzuję się z wpisami poniżej. Nic dodać, nic ująć.
P
Piotruś -Bytów
Wojtku,jak wiesz,od dawna śledzę Twoją walkę o odzyskanie córek,i cały czas zastanawiam się,dlaczego do tej pory w tej sprawie nic nie zrobił polski rząd?!Zamiast pomagać rodakom,polski rząd marnotrawi swój czas i pieniądze podatników na często bezsensowne podróże,z których nasze społeczeństwo nie ma żadnych korzyści.To wielka ujma dla polskiego rządu,że wielu obywateli nie może liczyć na jego pomoc,w szczególności prawną.Zyczę ci Wojtku wytrwałości,i osiągniecia wymarzonego celu-odzyskania córek.A co się z tym wiąże,żeby dzięki stowarzyszeniu,które założyłeś,wiele innych rodzin uzyskało potrzebną pomoc.
Piotruś z rodzinką.Studzienice.Pozdrawiamy gorąco.
J
Jacek
Co tu dużo gadać. Oni zawsze mieli i - jak widać mają - manię (nad) ludzi. Więc bądżmy konsekwentni. To inny gatunek i nie wolno się z nimi wiązać. My to ludzie, a oni to (nad-)ludzie. Inny gatunek ;), wiec nie wolno się mieszać. To tak jak ludzie i np. małpy. Jasne? Są też przysłowia że np. "Jak świat światem niemiec (świadomie pisane z małej litery) nie będzie Polakowi bratem". Coś w tym jest. A Pan Pomorski zrobił kiedyś wielki błąd, że się związał z niemką i miał z nią córki.... Polska naiwność.... My wybaczamy wojny, morderstwa (i prosimy o wybaczenie sic!) a oni? Nic sie nie zmienili (hitlerki z austrii i pozostałego hitlerkowa) do dzisiaj.... Pozdrawiam. Jacek
J
Jacek
Co tu dużo gadać. Oni zawsze mieli i - jak widać mają - manię (nad) ludzi. Więc bądżmy konsekwentni. To inny gatunek i nie wolno się z nimi wiązać. My to ludzie, a oni to (nad-)ludzie. Inny gatunek ;), wiec nie wolno się mieszać. To tak jak ludzie i np. małpy. Jasne? Są też przysłowia że np. "Jak świat światem niemiec (świadomie pisane z małej litery) nie będzie Polakowi bratem". Coś w tym jest. A Pan Pomorski zrobił kiedyś wielki błąd, że się związał z niemką i miał z nią córki.... Polska naiwność.... My wybaczamy wojny, morderstwa (i prosimy o wybaczenie sic!) a oni? Nic sie nie zmienili (hitlerki z austrii i pozostałego hitlerkowa) do dzisiaj.... Pozdrawiam. Jacek
J
Jolanta Z.
Śledzę od lat walkę Pana Pomorskiego o godność jego i jego Córeczek i prawo do ich spotkań. Teraz dowiaduję się, że Oni jeszcze nawet Dziadkom i całej polskiej rodzinie tego zabraniają. Ale....Niemcy (Austriacy to to samo - ponoć jeszcze gorsi) to właśnie (nieludzcy) Niemcy (skąd my to znamy....). życzę powodzenia w walce i...wytrwałości Panie Pomorski i Pana Rodzinie. Niech Pan sie trzyma. Super, ze założył też Pan Stowarzyszenie, które pomaga ludziom w takich skandalicznych przypadkach (www.dyskryminacja.de). Podziwiam Pana. To jest Ojciec, Kaszub i Polak. Uczcie się wszyscy od Pana Pomorskiego
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki
Dodaj ogłoszenie