- Niestety, nie otrzymaliśmy pełnej dokumentacji i nie spodziewam się, aby szybko to nastąpiło - mówi Janusz Kopydłowski, dyrektor Muzeum Zachodniokaszubskiego w Bytowie.
Badania archeologiczne w latach 2001-2002 prowadził dr Piotr Chachlikowski, archeolog z Poznania.
Władze Bytowa zapłaciły za nie ponad 70 tysięcy złotych. Dr Chachlikowski zabrał zabytki do ekspertyzy. Po dokładnym opracowaniu dokumentacji i zakonserwowaniu miały wrócić do Bytowa. Niestety, przez wiele lat archeolog zwlekał z ich oddaniem. Niewiele pomagały prośby, a nawet straszenie prokuraturą.
- Przy każdej rozmowie obiecywał, że wszystko odda, ale zawsze potem zmieniał zdanie - dodaje Kopydłowski.
Ostatecznie dr Piotr Chachlikowski oddał część najważniejszych zabytków, które najpierw trafiły do słupskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. Tam w sejfie przeleżały blisko półtora roku. W końcu jednak udało się je sprowadzić do Bytowa.
Wśród kilkudziesięciu monet są srebrne denary, pruskie i litewskie szelągi, elbląskie brakteaty, kwartniki, miedziane szerfy, półgrosze Kazimierza Jagiellończyka i srebrne półtoraki koronne. Najstarsze z nich pochodzą z XIII i XIV wieku.
Władze Bytowa liczą, że dr Piotr Chachlikowski nie tylko szybko odda pozostałe zabytki, ale też przygotuje opracowanie naukowe, za które otrzymał wynagrodzenie.
- Będziemy się domagać pełnej ekspertyzy. Pieniądze zostały wydane, więc musi nam ją udostępnić. Dla nas to bardzo ważne - zapewnia burmistrz Ryszard Sylka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?