Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bytów: Konkurs w sprawie prywatyzacji przedszkoli ustawiony? Radny PiS chce innej prokuratury

Mateusz Węsierski
Radny wojewódzki PiS - Jerzy Barzowski
Radny wojewódzki PiS - Jerzy Barzowski L.Literski
Autor doniesienia doszukujący się "ustawienia" konkursu na prywatyzację przedszkoli w Bytowie nie chce, by śledztwo prowadziła miejscowa Prokuratura Rejonowa. Radny wojewódzki PiS Jerzy Barzowski, bo o nim mowa, doszukuje się powiązań rodzinnych i towarzyskich pomiędzy władzami miasta a szefem prokuratury. Dlatego napisał wniosek do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku o wyznaczenie innej jednostki do prowadzenia tej sprawy.

- Złożyłem stosowny wniosek do Prokuratury Okręgowej o przeniesienie sprawy, bo obawiam się, że miejscowa prokuratura może nie być bezstronna - potwierdza Jerzy Barzowski. - Chodzi nie tylko o powiązania rodzinne, ale o wiele innych spraw, których na razie nie chcę poruszać. To kwestie, które przedstawię w późniejszym czasie - zapowiada.

Prokuratorzy z Bytowa są zaskoczeni podejrzeniami Barzowskiego. - Ubolewam nad takimi twierdzeniami - mówi prokurator Małgorzata Borek, pod nieobecność szefa placówki, który przebywa na urlopie. - Nie wiem, czy faktycznie szef jednostki jest powiązany rodzinnie, czy towarzysko z władzami miasta. Nawet jeśli tak, to nie ma to żadnego znaczenia. Postępowanie ws. prywatyzacji przedszkoli prowadzi inny prokurator, który nie jest nawet mieszkańcem Bytowa. Dojeżdża do nas z Lęborka.
Pismo Barzowskiego zostało dopiero co wysłane, więc na decyzję gdańskiej prokuratury trzeba poczekać. Bytowscy śledczy mogą sprawę umorzyć albo wszcząć dochodzenie. Władze Bytowa ostro krytykują Barzowskiego.

- Pan Barzowski już dawno stracił kontakt z rzeczywistością i obiektywnym spojrzeniem. Pamiętam, jak dwa lata temu przed wyborami obiecał ujawnienie "wszystkich przekrętów Platformy" - mówi Adam Leik, wiceburmistrz Bytowa. - Dziwnym zbiegiem okoliczności do dziś tego nie uczynił. W sprawie przedszkoli obudził się przed referendum, wietrząc szansę powrotu do urzędu.
Wiceburmistrz zapewnia, że konkurs był przejrzysty. - Pan Barzowski, gdyby czytał ze zrozumieniem lub dopytał choćby w urzędzie o zasadność usunięcia z ogłoszenia o konkursie słowa "do", na które się uparł, mógłby zaoszczędzić trudu i pracy prokuraturze. Wystarczyło przeczytać ogłoszenie i wsłuchać się w wielomiesięczną dyskusję na temat przedszkoli.

Prywatyzacji podlegały dwie placówki - Przedszkole nr 1 i nr 4. Pierwsze poprowadzi Katarzyna Kozłowska, była dyrektor. Przedszkole nr 4 przejęło małżeństwo Glazik. Barzowski wskazuje, że Dariusz Glazik jest naczelnikiem wydziału edukacji w starostwie. Przez lata pracował w jednym budynku z burmistrzem.

W czerwcu Barzowski zorganizował konferencję prasową, podczas której upublicznił treść zawiadomienia do CBA. Radny podał tam kilka rzekomych nieprawidłowości, sugerując "ustawienie" konkursu. Określone zostały w nim cztery kategorie oceny oferentów. W pierwszych trzech członkowie komisji mogli przyznać od 0 do 25 punktów. Jak napisał radny w zawiadomieniu, "w czwartym kryterium - doświadczenie - słowa "do" nie ma." Jego zdaniem brak "do" spowodował, że członkowie komisji mogli przyznać albo 25 punktów w przypadku spełnienia wymogów lub 0 gdy ich nie spełniano. Podkreśla, że słowo "do" zniknęło później, bo w projekcie ogłoszenia było.

Wskazał też, że oba wygrane podmioty nie miały jego zdaniem doświadczenia w prowadzeniu takich placówek. Powinny więc otrzymać 0, a nie 25 punktów. Gdyby jednak słowo "do" było, to - jego zdaniem - naczelnik Glazik mógłby otrzymać np. 5, a nie 25 punktów, bo najwyższa suma byłaby zarezerwowana dla podmiotów z największym doświadczeniem w prowadzeniu placówek oświato- wych. - Żyjemy w demokratycznym kraju, więc niech to prokurator wyjaśni - mówi Dariusz Glazik. - Moim zdaniem, rozstrzygnięcie tej sprawy może być tylko jedno, bo złożyłem uczciwą ofertę. Mam też 10-letnie doświadczenie w pracy w oświacie, a wraz z żoną posiadamy dyplomy menedżerów oświaty. Możemy być dyrektorami w każdej polskiej placówce oświatowej. Dodam też, że po zakończeniu tego postępowania zamierzam podjąć stosowne kroki prawne w stosunku do radnego Barzowskiego w związku z pomówieniami.

Możesz wiedzieć więcej!Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki