Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bytovia z Chojniczanką mogą awansować

Piotr Hukało, Łukasz Boyke
Na wiosnę Chojniczanka zagra z Bytovią 29 maja
Na wiosnę Chojniczanka zagra z Bytovią 29 maja Piotr Hukało
Trener, działacze Chojniczanki, władze miasta, główny sponsor i gospodarz stadionu, powtarzają zgodnie: nie ma parcia na awans do I ligi. Zawodnicy mają wychodzić na boisko i grać o zwycięstwo w każdym meczu, a wszystko po to, aby na Mickiewicza ściągnąć jak najwięcej fanów.

Trudno odmówić kibicom analizującym tabelę i transferowe ruchy, jakich dokonał Mariusz Pawlak, prawa do marzeń o awansie na zaplecze ekstraklasy. Czy jednak Chojnice to miasto odpowiednie dla tak wysokiej klasy rozgrywkowej? Maciej Chrzanowski, dyrektor sportowy Chojniczanki, zapewnia, że tak.

- Jesteśmy dobrze poukładanym zespołem II-ligowym. Działacze i władze miasta robią bardzo dużo, aby piłka nożna mogła się rozwijać - zapewnia Chrzanowski, i dodaje, że w kwestii finansowej żółto-biało-czerwoni również odnaleźliby się na zapleczu ekstraklasy. - Nie dorównywalibyśmy Cracovii, Zawiszy czy Niecieczy, jednak myślę, że Chojniczanka mogłaby osiągnąć budżet zbliżony do budżetów drużyn ze środka tabeli I ligi.

Władze miasta do perspektywy awansu również podchodzą z dystansem.

- Obecnie skupiliśmy się na spełnieniu wszystkich wymogów, jakie PZPN stawia przed zarządcami stadionów, na których odbywają się mecze II ligi - wyjaśnia Edward Pietrzyk, wiceburmistrz Chojnic. - Inwestujemy w monitoring i system elektronicznej ewidencji kibiców - wylicza, i dodaje, że obecnie nikt nie rozmawia z urzędnikami na temat budżetu w przypadku awansu. - Sport polega na walce o wygraną. Nikt nie powie piłkarzom, że nie mają strzelać bramek, bo miasta nie stać na klub w I lidze. Na razie bacznie przyglądajmy się temu, co będzie działo się na boisku, a o I lidze będziemy rozmawiać pod koniec sezonu- zapewnia Pietrzyk.

Jednak najwięcej do powiedzenia w kwestii awansu mają piłkarze.

- Wszystko w nogach zawodników - ucina spekulacje trener Mariusz Pawlak. - Chcę, aby piłkarze wychodzili na boisko po zwycięstwo. Buduję zespół z myślą o przyszłości. Mam nadzieję, że zawodnicy wytrzymają psychicznie, a przede wszystkim fizycznie trudy rundy rewanżowej - dodaje Pawlak.

W Bytowie natomiast jeszcze kilka tygodni temu klubowi działacze, jak również sami zawodnicy, chętniej mówili o swoich aspiracjach. Dziś pozostają ostrożniejsi w prognozach. Według Waldemara Walkusza, głównego szkoleniowca Bytovii, zarówno zawodnicy, jak również trenerzy mają świadomość tego, o co toczy się gra. Nie bez przyczyny też bytowski klub zdecydował się podpisać aż siedem nowych kontraktów.

- Zawsze przez wszystkie lata na temat jakiegokolwiek awansu starałem się wypowiadać bardzo ostrożnie. Celem moim i zespołu jest wyjść na boisko i wygrać jak najwięcej spotkań. Co to nam da na koniec - zobaczymy. Balon dmuchany przez kibiców, media, działaczy jest piękny, bo ja również chciałbym świętować w czerwcu awans do I ligi, ale trzeba pamiętać, że to jest sport i wszystko wcale nie musi tak wyglądać. Patrząc na możliwości sponsora, to te z pewnością predysponują nas do tego, by w gronie pierwszoligowców się znaleźć. Głupio by było, gdybyśmy teraz z zawodnikami powiedzieli, że nie gramy o I ligę, ale mamy twardą zasadę, by w każdym meczu grać o trzy punkty i koncentrować się wyłącznie na kolejnym meczu. Zajmujemy drugie miejsce premiowane awansem i na utrzymaniu tej pozycji się skupimy - wyjaśnia Walkusz.

Wszystko wskazuje na to, że zbliżająca się wielkimi krokami runda wiosenna będzie w II lidze zachodniej wyjątkowo emocjonująca. Świadczą o tym nie tylko wzmocnienia zespołów, ale też aspiracje i jasno obrane cele niektórych drużyn, z których na pewno skorzystają kibice.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki