Wiosek o ukaranie skierowała policja, a poszło o to, że zgromadzenie było nielegalne, tzn. firma w przewidzianym przez przepisy terminie nie zawiadomiła odpowiednich urzędów o planowanej pikiecie, podczas której przed skarbówką wysypano 24 tony marchwi.
Dyrektor podczas rozprawy tłumaczył, że działał w stanie wyższej konieczności, nie poinformował urzędu o pikiecie, bo nie było na to czasu, sytuacja była dynamiczna, chodziło o ratowanie miejsc pracy i całego zakładu, któremu skarbówka wstrzymała wypłatę zwrotu podatku VAT.
Czytaj więcej: Dyrektor skazany za wysypanie marchewki w Wejherowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?