Była dyrektorka Szkoły Podstawowej w Kaliskach została uniewinniona

Sprawa byłej dyrektorki szkoły w Kaliskach Jarosławy Reclaff-Ptaszyńskiej po kilku latach zakończyła się prawomocnym wyrokiem sądu, który uniewinnił ją od zarzucanych jej czynów.

Przypomnijmy, że kontrowersje wokół dyrektorki pojawiły się kilka lat temu. Część nauczycieli ostro krytykowała jej politykę związaną z kierowaniem przez nią placówki. Zarzucano jej nawet złe traktowanie niektórych nauczycieli. Trzeba jednak zaznaczyć, że nie brakowało również pozytywnych opinii na jej temat. Część nauczycieli i rodziców podkreślała, że szkoła była prowadzona bardzo dobrze, a cała sprawa jest efektem przemyślanej i zaplanowanej nagonki. W wyniku napiętej sytuacji dyrektorka poszła na zwolnienie chorobowe, a na początku roku szkolnego 2011/12 złożyła rezygnację z zajmowanego stanowiska na ręce wójta gminy. Dwa lata temu sprawa trafiła do kościerskiej prokuratury.

Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożył adwokat działający w imieniu ówczesnej dyrektorki szkoły. Śledczy, po przeanalizowaniu materiału dowodowego, obejmującego okres od 2009 do 2011 roku, postawili byłej szefowej szkolnej placówki kilka zarzutów, które dotyczyły między innymi przywłaszczenia powierzonego jej mienia oraz poświadczenia nieprawdy w dokumentach, co miało mieć wpływ na wysokość otrzymywanego wynagrodzenia.

Od samego początku kobieta nie przyznawała się do zarzucanych czynów. W czerwcu tego roku Sąd Rejonowy w Kościerzynie wydał wyrok uniewinniający byłą dyrektorkę od wszystkich zarzucanych jej czynów. Był on jednak nieprawomocny. Odwołanie od niego złożyła kościerska prokuratura. Na początku tego miesiąca Sąd Okręgowy w Gdańsku, który rozpatrywał apelację, wydał ostateczną decyzję w tej sprawie.

- Wyrok uniewinniający został utrzymany w mocy przez Sąd Okręgowy w Gdańsku - poinformował nas Tomasz Adamski, rzecznik prasowy ds. karnych Sądu Okręgowego w Gdańsku. - Wyrok jest prawomocny. Kosztami wobec uniewinnienia obciążono Skarb Państwa.