Decyzję w tej sprawie podjęli podczas wczorajszej sesji radni miasta. Ustalono kwotę wydatków, o których mieszkańcy decydować mają za pośrednictwem internetowego głosowania. Wyniesie ona 3 mln złotych. Według opozycyjnych radnych Gdyni jest to zdecydowanie za mało.
Marcin Horała (Prawo i Sprawiedliwość) mówił, iż 3 mln zł do rozdysponowania na 22 dzielnice Gdyni to tylko "budżecik", a nie prawdziwy budżet. Zażądał podniesienia tej kwoty do 10 mln zł.
- Chociaż to i tak dobrze, że radni Samorządności w ogóle zdecydowali się na uchwalenie budżetu obywatelskiego, wcześniej bowiem nie chcieli o tym pomyśle słyszeć - mówił Marcin Horała. - Jak to się mówi, lepszy rydz niż nic.
Idące w tym samym kierunku wnioski zgłosili przedstawiciele Platformy Obywatelskiej. Ich zdaniem przyszłoroczny budżet obywatelski powinien wynosić 6 mln zł.
- Pozwólmy mieszkańcom Gdyni w większym stopniu decydować, jak mają zmieniać się ich dzielnice - mówił Tadeusz Szemiot (PO). - Radni Samorządności sami zauważają, iż rady dzielnic bardzo dobrze radzą sobie z inwestycjami. W czym jest więc problem, aby przedstawicielom lokalnej społeczności przyznać więcej pieniędzy?
Opozycja wyliczyła też, iż liczący sześć razy mniej mieszkańców Sopot ustalił budżet obywatelski także na poziomie 3 mln zł, dwukrotnie ludniejszy od Gdyni Gdańsk przeznaczył na ten cel kwotę 9 mln zł, a - dla przykładu - Łódź, 20 mln zł.
- Na tle tych miast prezentujemy się blado - mówi Łukasz Cichowski (PO).
TUTAJ CZYTAJ WIĘCEJ opinii na temat uchwalonego budżetu obywatelskiego w GDYNI.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?