Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brutalne zabójstwo w centrum Gdyni

Agata Grzegorczyk
Do brutalnej zbrodni doszło na jednej z klatek schodowych przy ul. Abrahama w Gdyni. Jak ustaliła policja, dwóch mężczyzn i kobieta, była konkubina zamordowanego, biło i kopało 52-letniego mieszkańca Gdyni tak długo, aż przestał się poruszać. Cała trójka została zatrzymana. Dziś Sąd Rejonowy w Gdyni aresztował kobietę i obu mężczyzn na trzy miesiące. 40-latka, 26-latek i 45-latek usłyszeli zarzut zabójstwa.

- 13 lipca około godz. 13 administrator budynku poinformował nas, iż na klatce schodowej są ślady krwi - mówi podkom. Dorota Podhorecka-Kłos, rzecznik prasowy komendanta miejskiego policji w Gdyni. - W mieszkaniu znajdowały się zwłoki 52-letniego mężczyzny.

Z zeznań świadków wynika jednak, iż mężczyzna został zamordowany już w nocy. Jedna z sąsiadek widziała początek zajścia.

- To było około 3 w nocy. Obserwowałam co się dzieje przez wizjer, oni go bili i kopali na klatce, dopiero później schowali się w mieszkaniu. Nie widziałam jednak kto to był - powiedziała prokuraturze.

Dlaczego nie zadzwoniła po policję? Tego na razie nie wiadomo, śledztwo trwa. Przypuszczalnie, w mieszkaniu 52-latka wcześniej dochodziło do awantur i dla sąsiadów wtorkowe zajście na klatce schodowej nie było nowością.

Policji ustalenie tego, kto mógł dokonać zabójstwa, nie zajęło wiele czasu.

- Po godzinie od otrzymania zgłoszenia w rękach policjantów była już kobieta podejrzewana o to zabójstwo - dodaje podkom. Dorota Podhorecka-Kłos. - Jednak z ustaleń funkcjonariuszy wynikało, że sprawców przestępstwa było więcej. Poszukiwania wspólników kobiety szybko przyniosły efekt i około godz. 20 tego samego dnia policjanci zatrzymali na terenie ogródków działkowych pozostałych podejrzanych.

Śledczy prowadzący sprawę ustalili, że wszystkie zatrzymane osoby, w przeszłości popełniały przestępstwa kryminalne - głównie kradzieże i włamania.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że kobieta to była konkubina zamordowanego. Miała przyjść do jego mieszkania wraz kolegami wziąć odwet za niedawne pobicie, jakiego miała być ofiarą. W nocy 13 lipca zarówno ona, jak i pozostali podejrzani byli pijani. Jak ustaliła prokuratura mieszkaniec ul. Abrahama sam otworzył im drzwi. Wówczas od razu został uderzony. I był bity, tak długo aż zmarł. Do mieszkania najprawdopodobniej został zawleczony dopiero po śmierci. Wstępne wyniki sekcji zwłok świadczą, zdaniem prokuratury, że sprawcy zadając kolejne ciosy mieli świadomość, iż ich ofiara umrze. Złamane zostały między innymi kości żuchwy, żeber, czaszki i kości gnykowej. Większość uderzeń nie została zadana pięściami a nogami. Ofiara była kopana, a sprawcy najprawdopodobniej także po niej skakali.

40-latce, 45-latkowi oraz 25-latkowi grozi kara od 8 lat więzienia do dożywocia.

To pierwsze zabójstwo w tym roku w Gdyni. Poprzednie miało miejsce w ubiegłym roku na Chyloni, kiedy zginął mężczyzna, który zwrócił uwagę głośno zachowującym się na ul. Chylońskiej pijanym. Otrzymał wtedy śmiertelny cios własnym nożem. Większość zabójstw w mieście jednak jest wynikiem awantur rodzinnych, gdzie mąż zabija żonę lub żona męża. Narzędziem zbrodni prawie zawsze jest tu nóż. W ciągu ostatnich kilku lat sprawcy wszystkich zabójstw do jakich doszło w Gdyni zostali zatrzymani.

Więcej o szczegółach śledztwa w rozmowie z prokurator rejonową w Gdyni, Marzanną Majstrowicz w sobotnim papierowym wydaniu "Polski Dziennika Bałtyckiego"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki