Brusy. Nauczyciele stracą dodatki do pensji

Dodatkowe pieniądze nauczycielom gwarantuje karta nauczyciela. Dodatki wiejski i mieszkaniowy wypłacane są im w miejscowościach do 5 tys. mieszkańców. Tymczasem, jak wynika z przeprowadzonego w 2011 roku spisu powszechnego, w Brusach mieszka 5001 osób. Dla nauczycieli oznacza to wynagrodzenie niższe o kilkaset złotych. Dodatek wiejski wynosi bowiem 10 procent wynagrodzenia zasadniczego. Mieszkaniowy to dodatkowych kilkadziesiąt złotych.

Witold Ossowski, burmistrz Brus, zapewnia, że starał się o korektę obliczeń w Głównym Urzędzie Statystycznym, tym bardziej że z danych urzędu wynika, że w mieście mieszka mniej osób. Nic to jednak nie dało.

Sami nauczyciele nie są zadowoleni z tego, że będą zarabiali mniej, ale...
- Nikt z tego powodu z pracy rezygnować nie będzie - zapewnia Albin Kiedrowski, dyrektor Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła II w Brusach. - To nie są jedynie pieniądze dla nas, ale i dla gminy. Z jednej strony należy się cieszyć, że liczba mieszkańców gminy się zwiększyła, z drugiej jednak niższe uposażenia nie są już powodem do radości.

Według Witolda Ossowskiego, około stu nauczycieli z trzech placówek oświatowych (szkoła podstawowa, gimnazjum i przedszkole) podlegających gminie będzie otrzymywało teraz na rękę od 160 do 240 zł mniej. Mniejsze uposażenia otrzymają również nauczyciele pracujący w szkołach ponadgimnazjalnych na terenie Brus.

- W skali roku wysokość dodatków to około 300 tysięcy złotych - mówi burmistrz Brus. - Jako gmina otrzymamy mniejszą subwencję oświatową i na pewno jest to problem. Niestety, ze statystyk GUS wynika, że w Brusach mieszka ponad 5 tysięcy mieszkańców, ale w mieście na stałe zameldowanych ludzi jest mniej. Podczas sporządzania spisu powszechnego pod uwagę brano również czasowe meldunki oraz deklaracje osób podających dane.

Mimo że, zdaniem burmistrza, liczba mieszkańców Brus jest niższa niż 5 tysięcy, to w mieście jest tendencja wzrostowa. W roku 2011, gdy sporządzano spis powszechny, wzrosła ona o 42 osoby.