Wiążących decyzji w jednej z najważniejszych kwestii dla rozwoju transportu w województwie pomorskim nie należy się szybko spodziewać. Według deklaracji porozumienie miało zostać wypracowane jeszcze w grudniu.
- Uznaliśmy wspólnie z naszymi partnerami, iż nie ma sensu podejmować decyzji w sprawie współpracy lotnisk dopóki postępowanie przed Komisją Europejską nie zostanie zakończone - informuje Bogusław Stasiak, wiceprezydent Gdyni. - Rozstrzygnięcie to będzie kluczowe dla naszych dalszych poczynań. Niestety, decyzji z Brukseli jeszcze nie otrzymaliśmy i dziś trudno nam nawet przewidywać, kiedy toczące się obecnie postępowanie może się zakończyć.
Tematem przystosowania położonego na granicy Gdyni i Kosakowa wojskowego dotychczas lotniska do lądowania samolotów cywilnych Komisja zajęła się szczegółowo w lipcu ubiegłego roku. Komisarze ogłosili wtedy wszczęcie postępowania. Wątpliwości urzędników z Brukseli budził fakt, iż gdyńskie lotnisko znajduje się zaledwie 25 km od konkurencyjnego wobec niego podmiotu, czyli Portu Lotniczego w Gdańsku.
W ślad za tymi wydarzeniami jeszcze w lipcu Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni, wystąpił do udziałowców lotniska w Gdańsku o przejęcie w zarząd przez ten podmiot PL Gdynia - Kosakowo. Właściciele PL w Rębiechowie, przede wszystkim marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk, prezydent Gdańska Paweł Adamowicz i prezydent Sopotu Jacek Karnowski, postawili jednak twarde warunki ewentualnego aliansu.
- Oczekujemy, że projekt będzie kalkulował się ekonomicznie - mówił Jacek Karnowski.
Oznacza to, że z zysku osiąganego przez PL Gdańsk, który utrzymuje się na poziomie kilkunastu mln zł rocznie, nie może być pokrywana strata, jaką w początkowej fazie działalności poniesie PL Gdynia Kosakowo. Ocenia się, że do funkcjonowania tej spółki dokładać trzeba będzie co roku nawet 15 mln zł.
Chęć podjęcia współpracy między portami lotniczymi ma przekonać reprezentantów Komisji Europejskiej do niewyciągania konsekwencji wobec władz Gdyni za sfinansowanie budowy lotniska. Jeśli jednak komisarze przekazane na ten cel pieniądze nakażą przedstawicielom PL Gdynia Kosakowo zwrócić, funkcjonowanie tej spółki stanie pod wielkim znakiem zapytania.
Cały artykuł w weekendowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" (11,12.01.2014). Możesz go przeczytać kupując e-wydanie gazety
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?